Rozmawialiśmy z właścicielem RegioJet, Radimem Jančura m.in. na temat planów prywatnego przewoźnika na rozwój połączeń w Polsce.
Rozmowę z właścicielem RegioJet, prywatnego czeskiego przewoźnika kolejowego przeprowadziliśmy w pociągu Connecting Europe Express, podróżując z Warszawy do Gdańska – na targi Trako.
To bardzo krótki pociąg, ma on może z 8 wagonów? Do Chorwacji mamy 15 wagonów, a wszystkie nasze pociągi do Chorwacji są wyjątkowo tanie. I takie same będą z Katowic do Splitu – powiedział Radim Jančura, właściciel RegioJet.
Właściciel czeskiej firmy zdradził, że pociąg z Polski do Chorwacji swój bieg zaczynałby w Katowicach. Według pierwotnych ustaleń pierwszy odjazd pociągu nad Adriatyk miałby miejsce w czerwcu 2022 roku. Jak nam niedawno potwierdził rzecznik prasowy RegioJet – trwają już prace nad uruchomieniem połączenia – więcej informacji.
To wszystko zależy od Urzędu Transportu Kolejowego – zaznaczył Jančura.
Przypomnijmy, że RegioJet planuje uruchomić wyjątkowo długie połączenie Praga/Warszawa – Berlin – Amsterdam – Rotterdam – Ostenda. Pociąg przejeżdżałby 1376 kilometrów.
Zgodnie z prawem już od lipca powinniśmy znać decyzję UTK o otwarty dostęp na trasę do Amsterdamu. My na decyzję UTK dot. trasy z Krakowa do Warszawy czekamy już 18 miesięcy, a według starego prawa ten okres powinien trwać 6 miesięcy – poinformował Właściciel RegioJet.
RegioJet posiada wydaną decyzję UTK na połączenia z Pragi przez Kraków do Przemyśla i dalej do Lwowa. Byłoby to połączenie uruchamiany wspólnie z Kolejami Ukraińskimi, natomiast obecnie granica między Polską a Ukrainą dla pociągów pasażerskich jest zamknięta.
Cały czas czekamy na decyzję polskiego Rządu, aby otworzyć granicę dla pociągów pasażerskich. Bo zapewne koronawirus jest transmitowany w pociągach, ale już nie w autobusach [które przekraczają bezproblemowo granicę przy. red.] – powiedział sarkastycznie Jančura.
RegioJet w swoich planach ma również uruchomienie pociągu z Warszawy w Alpy. Początkowo mówiono, że inauguracyjny odjazd takiego pociągu będzie miał miejsce pod koniec 2021 roku. Tak się jednak nie stanie.
Nie wnioskowaliśmy o połączenie do Włoch ponieważ za 1-2 lata będą nowe regulacje i nie będą mogły tam jeździć wagony, które nie są wyposażone w system przeciwpożarowy. Te regulacje powinny wejść w życie już w 2021 roku, ale zostały odłożone w czasie – powiedział Radim Jančura.
Dlatego też RegioJet zamierza jeździć tylko do Brenero, stacji granicznej po austriackiej stronie. W przeprawę przez przejście graniczne podróżnych zabiorą podstawione autobusy. Według informacji właściciela przewoźnika kolejowego – takie połączenie najprawdopodobniej wystartuje w przyszłą zimę.
RegioJet stale rozszerza swoją flotę taborową. W tym momencie posiada ponad 300 wagonów oraz około 30 lokomotyw. Przewoźnik stale kupuje używane wagony (od Deutsche Bahn) i w swoich zakładach przeprowadza ich gruntowną modernizację. RegioJet to nie tylko wagony i spalinowe jednostki, ale także elektryczne zespoły trakcyjne, które przewoźnik zakupił od Pesy Bydgoszcz. Chodzi o niedawno zaprezentowane PESA Elf.Eu – więcej informacji.
Jesteśmy gotowi wesprzeć polski przemysł. PESA robi dobrą robotę. Jest trochę spóźniona przez panademię, ale robią naprawdę dobrą robotę – stwierdził właściciel RegioJet.
Na koniec Radim Jančura , zdradził że zagraniczni, państwowi przewoźnicy kolejowi dopytywali o kupno RegioJet. „Ale powiedzieliśmy, że jeszcze nie, jesteśmy nadal młodzi i ciężko pracujący”.