Pociągi tam nie kursują, ale kasę mają czynną
Podczas gdy polska kolej likwiduje kasy nawet w 100-tysięcznych miejscowościach (np. Bytom, Rybnik), w innych natomiast ostają się unikalne przypadki. Tak jest choćby w Ciechocinku. To jedyna polska miejscowość, do której nie kursują już pociągi pasażerskie, ale na dworcu nadal możemy kupić bilet kolejowy.
Ciechocinek – 10-tysięczna miejscowość uzdrowiskowa w województwie kujawsko-pomorskim. Ruch pociągów pasażerskich został tam wstrzymany w grudniu 2011 roku. Po ponad roku od tego zdarzenia miasto jest ewenementem na skalę co najmniej krajową. Przy braku kursujących pociągów… ma na dworcu czynną kasę biletową. I to nie byle jaką – działającą pod banderą PKP Intercity! Bilety można kupować od poniedziałku do piątku w godzinach 9-19, w soboty zaś do 13.
Choć kasa ta jest agencyjna (biuro turystyczne świadczące także sprzedaż biletów autobusowych i lotniczych) i nie przypomina pekapowskiego „okienka”, to jednak takiego przypadku pozazdrościliby mieszkańcom Ciechocinka pasażerowie z innych miejscowości, w których – w przeciwieństwie do tej pierwszej – pociągi kursują, np.
– Rybnika, Pszczyny, Czechowic-Dziedzic, Tarnowskich Gór – brak kas sprzedających bilety na pociągi dalekobieżne uruchamiane przez PKP Intercity,
– Nowego Targu, Mysłowic, Wisły, Miechowa, Płocka, Żor, Zamościa, Stalowej Woli, Leżajska – całkowity brak kas biletowych.
Takich miejscowości są setki. Jak widać na przykładzie Ciechocinka – grunt to dobry, miejscowy agent.
źródło: KolejoweAbsurdy.pl{jcomments on}