Polski Fundusz Rozwoju, który jest właścicielem spółki PESA Bydgoszcz S.A., finalizuje jej restrukturyzację. Producent otrzymał 500 mln zł, między innymi na rozwinięcie inwestycji. Za 3-4 lata firma ma przynosić rocznie 200 – 300 mln zł zysku.
Polski Fundusz Rozwoju (PFR), który przejął firmę w 2018 roku, ocenia, że czas sfinalizować ostatecznie jej restrukturyzację. W ostatnich tygodniach spółka przechodzi skomplikowane przeobrażenia. O finalizacji restrukturyzacji Pesy pisze portal Rzeczpospolita (rp.pl). Otrzymane pieniądze pozwolą spółce m.in. na robotyzację produkcji czy budowę nowych hal. W ostatnim czasie PFR zainwestował w Pesę dodatkowe 500 mln, co od 2018 r. daję łączną kwotę w wysokości 1,5 mld zł. Zastrzyk pieniędzy pozwoli na duży rozwój firmy.
Zamówienia za 5,15 mld zł
Aktualnie w portfelu zamówień znajdują się kontrakty o łącznej wartości 5,15 miliarda złotych. Są to m.in. zamówienia dla Kolei Czeskich, PKP Intercity czy dla Ghany. Postępowania, w których Pesa złożyła najlepszą ofertę i powinna podpisać umowę, mają wartość 7,06 mld. Największy kontrakt szykuje się w Rumunii, gdzie firma może dostarczyć nawet 91 pociągów. Wartość tego zamówienia może sięgnąć 5 mld zł. Pesa dostarczy też tramwaje do Jerozolimy. Do tego trwa analiza ofert w kolejnych przetargach.
Największy program inwestycyjny
Żeby sprostać znacznie większym zamówieniom, Pesa zamierza usprawnić produkcję. Spółka rozpoczęła największy w historii firmy program inwestycyjny, który zakłada budowę nowych hal konstrukcyjnych, montażowych i magazynowych oraz przede wszystkim wdrożenie nowych technologii w produkcji np. robotyzację. Usprawniony ma być też proces dostaw części. Pierwszy etap inwestycji to 350 mln zł, a w perspektywie wieloletniej przekroczy on 600 mln zł. Te inwestycje pozwolą zwiększyć liczbę produkowanych miesięcznie pojazdów z 10-12 do 20 – 24. Pesa chce także stawiać na produkcję lżejszych pojazdów.
Przychody na poziomie 2 mld zł
Pesa w tym roku spodziewa się przekroczenia przychodów na poziomie 2 mld zł i dodatniego wyniku EBITDA na poziomie 120 mln zł, ale wynik brutto będzie jeszcze ujemny, czego powodem są wysokie koszty obsługi długu. Jednak zysk lub zbilansowanie wyniku ma być osiągnięte w przyszłym roku.
Pozbycie się długów ułatwi Pesie pozyskiwanie gwarancji bankowych na nowe kontrakty, zniesie także ograniczenia w pozyskiwaniu środków unijnych na badania.
Spodziewamy się, że za 3-4 lata firma ma przynosić rocznie 250 – 300 mln zł zysku i ponad 3 mld zł przychodu. Chcemy widzieć Pesę jako lidera w tej części Europy i wiodącą polską markę – mówi Paweł Borys.