Powinniśmy inwestować w kolej. Według ekspertów z WWF ten środek transportu ma przyszłość jako mający o wiele więcej atutów niż żegluga i transport drogowy.
Stąd apel o doinwestowanie kolei. Pieniądze przeznaczone na żeglugę mogą okazać się „wyrzuconymi w błoto”. W opublikowanym przez Fundację WWF Polska raporcie pt. “Żegluga czy kolej? Perspektywy rozwoju zrównoważonego transportu w Polsce do 2050 roku” jednoznacznie wskazano na konieczność promowania transportu kolejowego. W perspektywie czasowej będzie to opłacalne i od strony ekonomicznej i ekologicznej.
Albo kolej albo żegluga
Autorzy raportu przypominają, że unijne zalecenia (Biała Księga transportu UE) mówią o przeniesieniu na transport zrównoważony, m.in. kolej, znacznej części przewozów towarowych do 2030 roku, żeby zwiększyć konkurencyjność europejskiej gospodarki oraz zmniejszyć emisję. Tym samym do tego czasu 30% towarów wożonych ponad 300 km, a w 2050 r. 50% takich towarów powinno zostać przeniesione na zrównoważony transport.
Osiągnięcie takich wartości obecnie zapewnia tylko transport kolejowy bądź żegluga. Przy czym z powodów już zasygnalizowanych na wstępie należy postawić na pierwszy z nich. Dlaczego? Otóż zdaniem ekspertów transport rzeczny jest wolny i zawodny. Doskonale pokazuje to czas transportu towarów barką i pociągiem. W pierwszym przypadku na pokonanie dystansu z Gliwic do Warszawy Odrą i Notecią to 5-6 dni. Do tego należy dodać jeszcze, że żeglować można przez około 240 dni w roku i to przy założeniu, że będzie odpowiedni poziom wody. Ten sam odcinek pociąg może pokonać w 7 godzin. Prędkość barki to od 10 do 15 km/h, pociąg może jechać nawet 100 km/h. I wreszcie koszty, transport rzeczny to około 76 mld zł, kolejowy 15 mld zł.
Nadal przeważająca ilość ładunków wożona jest jednak transportem drogowym. W ocenie autorów raportu to 84%, 15% udziału przypada na kolej, a tylko 1 % na żeglugę. Nieco lepiej proporcje te wyglądają w całej Unii Europejskiej, gdzie kolej ma 18% a żegluga 6%.

Mat. WWF
Problemem infrastruktura
Aby transport kolejowy stał się jeszcze bardziej atrakcyjny, w ocenie autorów raportu, należy poprawić stan infrastruktury kolejowej. Oczywista jest natomiast przewaga sieci kolejowej nad siecią żeglugową. Pierwsza z nich liczy 18 tys. km, druga zaś 3,6 tys. km, ale tylko 208 km to drogi wodne o znaczeniu międzynarodowym. Problemem są też niewystarczające zasoby wodne, które znacznie mogą utrudnić żeglugę.
Chcąc inwestować w żeglugę należałoby znaczne środki finansowe przeznaczyć na dostosowanie infrastruktury. Według autorów raportu, 74 mld zł wyniosłaby sama tylko regulacja rzek, aby przystosować je do pełnienia funkcji dróg śródlądowych. Kolejne ok. 70-90 mld zł trzeba wydać na etapie realizacji inwestycji, a potem samo utrzymanie całej infrastruktury będzie kosztowało Polaków co roku kilka milionów złotych, o kosztach środowiskowych i degradacji obszarów wzdłuż rzek nie wspominając.
Zamiast wydatkować te środki na żeglugę śródlądową należy – w ocenie autorów raportu – przeznaczyć je na dostosowanie polskiej sieci kolejowej do standardów umożliwiających konkurowanie kolei o klienta z transportem samochodowym. Jej rozwojowi służy aktualny Krajowy Program Kolejowy, który – jak wskazują eksperci WWF – zakłada inwestycje na kwotę co najmniej 67 mld zł do roku 2023. Jest to o wiele mniej, niż szacowane inwestycje w żeglugę śródlądową, aby doprowadzić ją do stanu spełniającego standardy konwencji AGN.
Tylko w taki sposób możliwe będzie w Polsce spełnienie oczekiwań Unii Europejskiej co do udziału transportu zrównoważonego w przewozach.
Jakie są wymogi Unii Europejskiej?
Za transport zrównoważony uważa się taki, który pozwala na zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i innych zanieczyszczeń do powietrza, a także ograniczenie innych szkodliwych oddziaływań na środowisko, np. hałasu czy fragmentacji siedlisk przyrodniczych. Obecnie takie parametry zapewniają jedynie kolej oraz żegluga śródlądowa, ale tylko tam, gdzie jest ona możliwa i uzasadniona.
Trzeba stawiać na kolej
Raport Fundacji WWF Polska jednoznacznie wskazuje zatem, że w polskich warunkach ekonomicznie i środowiskowo uzasadnione są inwestycję w infrastrukturę i rozwój transportu kolejowego, podczas gdy transport rzeczny jest droższy, powolniejszy i znacznie bardziej emisyjny. Wykazane szacunkowe koszty pominięte w planie rozwoju śródlądowych dróg wodnych pokazują, że inwestycje o takiej skali kosztów nie osiągną żadnych zysków w ciągu najbliższych 30–50 lat w stosunku do poniesionych nakładów inwestycyjnych, kosztów środowiskowych, kosztów innych sektorów gospodarki i kosztów ponoszonych przez mieszkańców.
Przeprowadzone przez autorów raportu porównanie wskazuje, że transport kolejowy jest najmniej emisyjny. W tym przypadku emisyjność dla dwutlenku węgla wynosi 15,6 g/tkm. Dla porównania żegluga osiąga emisję na poziomie 50,62 g/tkm a transport drogowy aż 139,8 g/tkm. W raporcie wskazano również, że ponieważ emisyjność w zakresie gazów cieplarnianych jest w dużej mierze pochodną zużycia paliw, świadczy to także o mniejszej energochłonności przewozów kolejowych niż żeglugi śródlądowej.

Mat. WWF
Co rekomenduje WWF?
Na zakończenie warto jeszcze pokrótce wskazać rekomendacje WWF dotyczące transportu towarowego. Otóż eksperci sugerują wycofanie się z inwestowania w sieci wodne, także ze względu na koszty (około 237 mld zł). Dalej wskazują rozszerzenie inwestycji w ramach KPK wraz z przekierowaniem 34 mld zł w latach 2023–2029 na projekty wzrostu konkurencyjności transportu kolejowego w celu zyskania średniej prędkości pociągów towarowych na poziomie 60 km/h przy zmniejszeniu średniego opóźnienia z obecnego poziomu 7,5 do maksimum 1 godziny.
W ocenie WWF za rozwojem ekologicznego środka transportu, jakim jest kolej, przemawiają wyniki badań emisji do środowiska. We wszystkich badanych parametrach, kolej emituje mniejsze ilości szkodliwych substancji niż żegluga śródlądowa.
Warto również zaznaczyć, że nie było intencją autorów raportów wskazywanie konieczności całkowitej rezygnacji z transportu towarów drogą rzeczną. Drogi wodne należy rozwijać, ale w ramach tych klas żeglowności, jakie mają obecnie. Uniknie się wówczas konfliktów ze środowiskiem, zadłużenia kraju, oraz groźby nietrafionych a kosztownych inwestycji jak np. na górnej Wiśle. Jednocześnie WWF ostrzega, że wydatki na infrastrukturę wodną ze względu na jej niekonkurencyjność (dłuższa trasa, prędkość komunikacyjna 10 km/h, brak przewozów osób) oraz olbrzymiej ingerencji w środowisko, są w obecnej sytuacji Polski propozycją najgorszego z możliwych wydania środków publicznych – są przykładem skrajnego marnotrawstwa i wskazują nieuzasadnione faworyzowanie grup interesów związanych z transportem śródlądowym.