Strona główna » Wiadomości » Ekonomia i rynek » Polska kolej pod lupą Brukseli

Audyt inwestycji kolejowych współfinansowanych z dotacji unijnych ma się zakończyć w lutym. Od jego wyniku zależy zgoda KE na przesunięcie 1,2 mld euro z kolei na drogi.

Stan zaawansowania prac przygotowawczych inwestycji realizowanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe bada Komisja Europejska. Od wyników kontroli zależeć będzie, czy Bruksela zgodzi się na przesunięcie części dotacji, o co zabiega polski rząd.

Kontrola ma wykazać, czy  kolej rzeczywiście nie jest w stanie wydać unijnych pieniędzy. Tak twierdzi sama spółka PKP PLK. Jej władze informują, że są w stanie wykorzystać część z 4,8 mld zł, ale nie na inwestycje polegające na modernizacji torów, lecz na rewitalizację. To prace o znacznie mniejszym zakresie, tańsze i niewymagające takich pozwoleń i dokumentacji jak modernizacje.

Kwota 1,2 mld euro, o której mowa, pochodzi z rządowego programu „Infrastruktura i środowisko”, w którym PKP PLK ma na lata 2007 – 2013 do dyspozycji 4,8 mld euro.

Latem Polska złożyła wniosek do Komisji Europejskiej o wydanie zgody na przesunięcie tych środków. KE powinna zająć oficjalne stanowisko do końca ub. roku.

Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, pytana, kiedy Komisja Europejska wyda decyzję, odpowiedziała, że nie zna tego terminu. – Mieliśmy z Brukseli tylko sygnał, że audyt może się zakończyć do końca lutego – powiedziała Bieńkowska.

Z 4,8 mld euro zarezerwowanych na dofinansowanie inwestycji kolejowych w unijnym programie „Infrastruktura i środowisko” na razie podpisano umowy na finansowanie kolejowych inwestycji wykorzystujących mniej niż 50 proc. dostępnych pieniędzy. Jeszcze gorzej wygląda certyfikacja, czyli zatwierdzanie wydatków przez Komisję Europejską przed refundacją. W przypadku inwestycji kolejowych certyfikowano ok. 1 proc. środków.{jcomments on}

 

źródło: Rzeczpospolita

Podobne artykuły