Jak może wyglądać pasażerski transport kolejowy w 2050 roku? O tym dyskutowano podczas debaty „Jak będzie wyglądał transport przyszłości? Jak wygląda siatka połączeń w Polsce i UE?” podczas Kongresu 590.
Komisja Europejska wyznaczyła rok 2050 jako termin, kiedy państwa członkowskie powinny osiągnąć neutralność klimatyczną. Aby to zostało zrealizowane niezbędny jest dobrze funkcjonujący system komunikacyjny. Oczywiście, aby to mogło być zrealizowane potrzebne są wielomiliardowe nakłady finansowe, które zostaną przeznaczone na rozwój infrastruktury w wielu segmentach gospodarki. Według raportu PwC sprzed 5 lat, 75% infrastruktury, która będzie do naszej dyspozycji w 2050 roku, w 2017 roku jeszcze nie istniała.
Przed Polską istnieją szanse, które mogą zrewolucjonizować transport kolejowy. To chociażby rozwój linii kolei dużych prędkości, które mają powstać przy Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Czyli 10. tzw. „szprych”, które połączą różne regiony Polski z CPK i Warszawą.
Jeżeli chodzi o rok 2050, to cel do którego powinniśmy aspirować to przede wszystkim system transportu publicznego, który obejmuje wszystkie części Polski w sposób równomierny, który zapewnia komfortowe podróże nie tylko po Polsce, ale i również po całej Europie mówię tutaj o transporcie kolejowym. Siatkę połączeń lotniczych, która zapewnia kontakt z całym światem i mikromobilność, która zapewnia dostęp do punktów wejściowych do systemu komunikacyjnego – przedstawił swoją wizję transportu w 2050 roku Mikołaj Wild, Prezes Zarządu CPK.
Fot. Kongres 590
Kolej przez lata była tzw. „zwijana”, ten trend w ostatnich latach został na szczęście odwrócony. Natomiast w czasie kiedy Zachód miał już dobrze rozwijającą się kolej dużych prędkości i rozbudowywał swoją sieć KDP o kolejne połączenia, ówcześni decydenci w tych latach patrzyli na kolej jako przestarzałą technologię, na którą nie warto wydawać pieniądze.
To, że brakuje nam istotnej infrastruktury, która została wybudowana w Zachodniej Europie, jest dla nas olbrzymią szansą, ponieważ możemy od razu stosować najnowocześniejsze technologie. Te technologie, których wprowadzenie w państwach Starej Unii jest bardzo kosztochłonne i napotyka szereg ograniczeń infrastrukturalnych i ekonomicznych. Jesteśmy w lepszej pozycji, ponieważ możemy korzystać z renty zapóźnienia – stwierdził Prezes Wild.
PKP Intercity ma za cel 50 mln pasażerów w 2022 roku.
PKP Intercity w ostatnim czasie odnotowuje rekordowe zainteresowanie koleją. Na to przełożyła się oferta biletów z dynamicznego systemu sprzedaży. Ale także wysokie ceny paliwa, gdzie w niektórych przypadkach, osoby które od lat korzystały wyłącznie z własnego samochodu, „pogodziły się” z koleją, bo zapamiętali ją z czasów, kiedy to w kolej się nie inwestowało.
19 czerwca przewieźliśmy 250 tys. pasażerów. To jest rekord, ale przed nami jeszcze wakacje. Uważam, że uruchamiając więcej pociągów wakacyjnych, jesteśmy w stanie ten rekord dnia pobić. Biorąc pod uwagę ilostan taboru, wiemy ile możemy w dobrych warunkach pasażerów przewieźć – stwierdził Marek Chraniuk, Prezes Zarządu PKP Intercity.
Liczba przewiezionych pasażerów jest zależna od liczby połączeń, pojemności taboru, rezerw taborowych (możliwość dołożenia do składu kolejnych wagonów). Dlatego też PKP Intercity oprócz dotychczas przeprowadzonych inwestycji, ogłosiło olbrzymią strategię inwestycyjną, w ramach której do 2030 roku przewoźnik ma przeznaczyć 27 mld zł na inwestycje: w głównej mierze taborowe.
Chcemy przewieźć powyżej 50 milionów pasażerów. Taki sobie postawiliśmy cel na 2022 rok. Myślę, że w wakacje pobijemy rekord 250 tys. pasażerów jednego dnia – stwierdził Prezes Chraniuk.
A więc, PKP Intercity zakłada, że w tym roku uda się pobić rekord przewozowy z 2019 roku, kiedy to przewoźnik dalekobieżny przewiózł 48,9 mln pasażerów. Był to rekord w 20-letniej historii Spółki. Obecnie PKP Intercity jeszcze nie odnotowało tak dobrego wyniku po pierwszych pięciu miesiącach roku (od stycznia do maja br.) przewieziono ponad 20,1 mln osób, a przed nami jeszcze okres wakacyjny.
Inwestycje taborowe, czyli ponad 20 mld zł – mają pozwolić na bicie kolejnych to rekordów; w 2030 roku PKP Intercity przewiduje, że będzie przewozić już 88 mln pasażerów.
Kolejowy automat paczkowy
Ponadto według Prezesa PKP Intercity przyszłość ma rozwój przesyłek konduktorskich. Czyli ekspresowych wysyłek paczek, których transport odbywa się przy wykorzystaniu pociągów pasażerskich. Ten rozwój mógłby polegać na budowie kolejowych automatów paczkowych na stacjach. Czyli odbiór paczki odbywałby się w „Paczkomacie”, przy wpisaniu pozyskanego kodu.
Myślę, że to jest przyszłość i kwestia nowoczesnych wagonów – stwierdził Prezes Chraniuk.
Fot. Kongres 590
Innowacje
Kolej musi iść z duchem czasu. PKP Intercity patrzy jako konieczność wymianę systemu sprzedaży biletów (czyli Kursu’90). Dostrzega także, że usługa musi być jak najbardziej cyfrowa.
Mamy nowe pokolenie. Musimy patrzeć na pokolenie cyfrowe, gdzie młody człowiek nie będzie chodził do kasy biletowej – on będzie miał wszystko w telefonie – zaznaczył Prezes Marek Chraniuk.
Co ciekawe, według Prezesa Chraniuka przyszłościowe jest także tworzenie pociągów, czy też samych wagonów, albo przedziałów dedykowanych do określonych grup wiekowych. Takie rozwiązanie już raczkuje na Zachodzie Europy. Osoby mogą podróżować wśród swoich rówieśników, jeżeli spowoduje to, że będą czuli się swobodniej.
Zobacz również: PKP S.A. planują stawiać „Dworcomaty” dla przesyłek kurierskich! R. Zgorzelski: „Przygotowujemy pilotaż”