Przed nami wielki boom inwestycyjny – na takie działania wrocławskie tory, teraz pod zarządem MPK, czekały latami. Tylko w tym roku nakłady na remont i utrzymanie wyniosą 80 mln zł.
To ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej wydał ówczesny zarządca, czyli Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta. Plan ZDiUM-u, który sięgał do roku 2030, MPK zrealizuje w tempie o 6 lat krótszym – do roku 2024. Poza tym, MPK ogłosiło przetarg na nowe tramwaje oraz otworzyło automatyczną myjnię.
Najtrudniejszym ze względów logistycznych przedsięwzięciem będzie wymiana części rozjazdów oraz skrzyżowań torowych w ścisłym centrum Wrocławia, m.in. na pl. Dominikańskim, na ulicach Świdnickiej, Piłsudskiego, Piotra Skargi oraz na Podwalu. W sumie MPK ogłosi w tym roku aż 70 przetargów.
Największą planowaną inwestycją będzie natomiast kompleksowy remont torowiska i sieci trakcyjnej w ciągu ulicy Olszewskiego wraz z pętlą Biskupin. Oznacza to wymianę 3,5 km toru pojedynczego, 1,5 tys. metrów sieci trakcyjnej oraz 1,5 tys. metrów kabli.
Poza tym planowane są modernizacje stacji zasilających sieć trakcyjną. W całym mieście jest ich 20. Na początek remontu doczekają się cztery z nich, w których jeszcze pracują urządzenia z lat 60. i 70.
Takie inwestycje oznaczają duże utrudnienia, ale bez nich nie nastąpi odczuwalna poprawa stanu infrastruktury. Prezes Krzysztof Balawejder zapowiada, że potrzeba trzech lat intensywnych remontów, aby efekt był odczuwalny.
Głównie z myślą o nowopowstających liniach – Na Popowice i Nowy Dwór – MPK planuje zakup 25 w pełni niskopodłogowych tramwajów z opcją zamówienia kolejnych 21. Producenci mogą składać oferty do końca kwietnia, a pierwsze wagony mają pojawić się na torach w 2022 roku.
Dla starych i nowych tramwajów na zajezdni Borek powstała automatyczna myjnia tramwajowa. Dotychczas mycie jednego pojazdu trwało około godziny i wymagało zaangażowania co najmniej dwóch osób. Teraz zajmuje to 10 minut i jest to proces znacznie bardziej ekologiczny – woda wykorzystywana jest w obiegu zamkniętym.
Wraz z nowymi inwestycjami w parzę idzie podnoszenie kwalifikacji kierujących
Mamy w zespole świetnych kierowców oraz motorniczych, ale też takich, których trzeba doszkalać – uważa prezes MPK Krzysztof Balawejder. – Niektórym również przyda się przypomnienie zasad, jakie obowiązują w kontaktach z pasażerami. Można zrozumieć, że niektórym osobom po kilku godzinach pracy w stresujących warunkach puszczają nerwy. Tak jednak nie powinno być. Postawa kierujących świadczy o całym MPK, a pasażerowie muszą mieć zawsze poczucie, że mogą na nich liczyć. Dlatego wprowadziliśmy więcej szkoleń związanych z obsługą pasażerów.
Szkolenia obejmą nowych i długoletnich pracowników, nie tylko motorniczych, ale też kierowców. Motorniczowie mają się nauczyć usuwania drobnych usterek, takich, z którymi można poradzić sobie bez pomocy techników.
Trwają już szkolenia na urządzeniu treningowym. Jest ono dopełnieniem ćwiczeń z jazdy tramwajem na ulicach miasta. Urządzenie pomaga zweryfikować nabyte umiejętności oraz czas reakcji, a także w bezpiecznych warunkach przećwiczyć awaryjne sytuacje. Dzięki takiemu treningowi, motorniczy może skupić się np. na doskonaleniu umiejętności hamowania, ekonomicznej jazdy, wykrywania usterek na torowisku i w pojeździe lub też kierowania tramwajem w niesprzyjających warunkach.