Strona główna » Wiadomości » Transport pasażerski w Polsce: autobusy tracą, pociągi zyskują

Transport pasażerski w Polsce: autobusy tracą, pociągi zyskują

Redakcja
Fot. Koleje Dolnośląskie

W przewozach towarowych kolej bardzo wyraźnie oddaje pole przewoźnikom samochodowym. Natomiast w transporcie pasażerskim to pociągi są główną siłą na rynku.

Opisując dane Głównego Urzędu Statystycznego zawarte w roczniku statystycznym za 2024 rok, pisaliśmy o tym, że kolej systematycznie traci udziały w transporcie towarów na rzecz sektora samochodowego. Natomiast ten sam rocznik przynosi zgoła inny obraz przewozów pasażerskich.

Lider – komunikacji miejska

Najpierw kilka generalnych wniosków. Okazuje się, że wzrost poziomu motoryzacji polskiego społeczeństwa, czyli wzrost liczby samochodów osobowych w polskich rodzinach, przekłada się na spadek pasażerów transportu publicznego. W 2015 roku cały sektor przewozów pasażerskich mógł się pochwalić tym, że przewieziono 4,6 mld osób, ale w 2023 roku (to najświeższe dane zawarte z rocznika GUS) tych pasażerów było znacznie mniej, bo niespełna 4,1 mld.

W naszych rozważaniach na bok odkładamy także komunikację miejską, która odpowiada za 84% ruchu pasażerskiego w komunikacji publicznej (prawie 3,5 mld pasażerów w 2023 roku), gdyż jest to segment mający zupełnie inne cele i zadania niż inne środki transportu osób, w tym kolej. Ale i w przypadku komunikacji miejskiej mamy do czynienia ze spadkiem liczby pasażerów w stosunku do 2015 roku (ponad 3,8 mld).

Przy czym trzeba pamiętać o tym, że dla przewozu osób katastrofalna była epidemia COVID-19, gdy na skutek wprowadzonych przez władze przepisów sanitarnych mieliśmy do czynienia ze znacznym ograniczeniem podróżowania, a przez to ze spadkiem liczby podróżnych. W 2020 roku było tylko 2,75 mld pasażerów, jednak kolejne lata przyniosły znaczącą odbudowę rynku.

Kolej zdobywa pasażerów

Dla naszych rozważań istotne jest więc przyjrzenie się przewozowi osób przez kolej oraz transport samochodowy (autobusy i busy na liniach regularnych i nieregularnych), wodny śródlądowy, morski i lotniczy. Z usług przewoźników w tych wszystkich sektorach skorzystało w 2023 roku 649,5 mln pasażerów, co oznacza spory spadek w stosunku do 2015 roku (703 mln podróżnych). Przy czym trzeba zauważyć, że akurat kolej i lotnictwo w tym okresie zanotowały wzrost liczby podróżnych, traci zaś segment autobusowy. I tak, np. liczba Polaków korzystających z połączeń lotniczych wzrosła z 7,3 mln w 2015 roku do 16,3 mln w 2023 roku. Tym samym udział lotnictwa w rynku wzrósł z 1% do 2,5%.

Kolej natomiast na przestrzeni lat 2015 – 2023 urosła do miana lidera przewozów pasażerskich w Polsce. W 2015 roku pociągami podróżowało bowiem tylko 277 mln osób, a w 2023 już prawie 374 mln. GUS wyliczył, że przełożyło się to na wzrost udziałów kolei w rynku z 39,4% do 57,5%.

W tym czasie transport samochodowy stracił dużą część pasażerów i  udziałów rynkowych. W 2015 roku z usług autobusów i busów skorzystało 416,8 mln osób, co dało 59,2% wszystkich podróżnych, a w 2023 roku podróżnych było tylko 257 mln – to 39,6% rynku. Przy czym transport drogowy bardziej odczuł skutki COVID-19 niż kolej – w 2020 roku autobusy wybrało niespełna 160 mln osób, a pociągi przewiozły niemal 209 mln ludzi.

Pracę przewozową napędza lotnictwo

Mimo znacznie mniejszej liczby podróżnych w 2023 roku wobec 2015 roku (o  500 mln), znacznie wzrosła praca przewozowa – z 52,6 mld pasażerokilometrów do 73 mld pas-km. To przede wszystkim rezultat dynamicznie rosnącego sektora lotniczego, który ma teraz największy udział w rynku – 47,5% w roku 2023 (34,7 mld pas-km), podczas gdy w 2015 roku było to 25,6% (13,5 mld pas-km). To dlatego, że Polacy polubili latanie, co wynika wprost ze wzrostu zamożności społeczeństwa, gdyż coraz większą liczbę ludzi stać choćby na zagraniczne wakacje (także w bardzo odległych krajach), a duża też jest grupa osób latających w celach służbowych i  pracujących na stałe za granicą.

Kolej też jednak ma się czym pochwalić, gdyż jej udziały w rynku liczone wykonaną pracą przewozową wzrosły w tym samym okresie z 33% do 35% (w liczbach bezwzględnych był to wzrost z 17,4 mld pas-km do 25,8 mld pas- km). Natomiast przewoźnicy autobusowi z lidera rynku w 2015 r. – 47,5%, spadli w 2023 r. na trzecią pozycję – 25,6% (to efekt spadku pracy przewozowej z 21,6 mld pas-km do 12,4 mld pas-km).

Jakimi pociągami jeździmy?

Naturalne jest to, że nie zmienia się wraz z upływem lat struktura pasażerskich przewozów kolejowych. Najczęściej korzystamy z pociągów osobowych, a najrzadziej z międzynarodowych. Choć – według GUS – poza ekspresami w okresie 2015-2023 wzrosty pasażerów odnotowały wszystkie kategorie pociągów. Osobowe przewiozły w 2015 r. 246 mln pasażerów, a  w  2023 – 304,6 mln – to prawie 24%. O 150% wzrosła liczba podróżnych korzystających z pociągów pospiesznych (z 24 mln do 60 mln), a jeszcze bardziej, bo o ponad 300%, poszła w górę liczba pasażerów w ruchu międzynarodowym (z 1,14 mln do prawie 3,5 mln). Tylko pociągi klasy „Express” miały mniej pasażerów o niespełna 10% (5,6 mln w ’23 wobec 6,1  mln w ’15). To w znacznym stopniu efekt tego, że duża część takich połączeń została przekwalifikowana przez PKP Intercity na pociągi klasy „IC” wobec rozwoju m.in. siatki obsługiwanej przez Pendolino.

Ciekawostką jest to, że jak wyliczył GUS, maleje na kolei udział pasażerów korzystających z biletów okresowych. O ile w 2015 roku korzystało z nich prawie 140 mln podróżnych, a z jednorazowych tylko 111,5 mln, to już w 2021 roku te proporcje się odwróciły – bilety jednorazowe okazało kontrolerom 165 mln podróżnych, a okresowe 131 mln. Natomiast w 2023 roku, ostatnim roku za jaki podaje swoje dane GUS, tę pierwsza kategorię stanowiło 185,8 mln osób, a drugą 146 mln pasażerów. Jest to efekt tego, że rośnie zapotrzebowanie na usługi kolei ze strony osób udających się podróż nieregularnie, np. tylko kilka razy w roku.

I tak mało podróżujemy

Dane GUS napawać muszą optymizmem, ale mimo wyraźnych wzrostów po stronie liczby podróżnych nadal Polacy jeżdżą rzadziej pociągami niż mieszkańcy wielu innych krajów europejskich. W 2015 roku Polak jeździł koleją przeciętnie nieco ponad 7 razy na rok, a w 2023 roku ten wskaźnik wzrósł do prawie 10. Natomiast średnia europejska to ponad 15 podróży, przy czym w takich krajach jak Niemcy, czy Dania liczba ta jest ponad dwa razy wyższa, a już w Szwajcarii jeden mieszkaniec jeździ koleją prawie 50 razy rocznie.

 

Podobne artykuły