W lipcu poznaliśmy techniczne specyfikacje zamówienia na zakup 38 piętrowych pociągów push-pull. Pociągi będą pojemne, będą strefy ciszy, ale zabraknie strefy restauracyjnej, w której zjemy ciepły posiłek. Ministerstwo Infrastruktury tłumaczy dlaczego.
Tak jak pisaliśmy na łamach NaKolei.pl, w lipcu PKP Intercity opublikowało specyfikację warunków zamówienia przy postępowaniu przetargowym na zakup 38 piętrowych pociągów push-pull. Jest to zakup realizowany w ramach strategii do 2030 roku, na który przewidziano budżet 27 mld zł.
Zgodnie z poznaną specyfikacją przetargu, PKP Intercity ma kupić 38 wagonów sterowniczych, 228 wagonów środkowych oraz 45 lokomotyw wielosystemowych przeznaczonych do prowadzenia składów. Pociągi te mają być przystosowane do jazdy przy prędkości co najmniej 200 km/h oraz mają być homologowane na Czechy.
Z poznanej specyfikacji dowiedzieliśmy się, że w pociągu ma znaleźć się miejsce dla co najmniej 650 osób. Cały 7 wagonowy pociąg ma składać się z: pięciu wagonów środkowych „UNI”, jednego wagonu środkowego „COMBO” i jednego wagonu sterowniczego „CAB”. Pociąg będzie podzielony na pierwszą i drugą klasę. W pierwszej klasie nie będzie foteli ustawionych bokiem do kierunku jazdy, w drugiej klasie przewiduje się takie miejsca, ale nie będą się one wliczać do ogółu 650 miejsc siedzących (to samo tyczy się miejsc uchylnych).
O wszelkich aspektach technicznych zamówienia: To potwierdzone! Piętrowy pociągi PKP Intercity będą homologowane na Czechy. Znamy wymagania
Brak wagonu restauracyjnego
Niektórych mógł zdziwić fakt, że w pociągu zabraknie wagonu restauracyjnego, a zamiast niego pojawić się ma przestrzeń gastronomiczna z dwiema maszynami vendingowymi (na ciepłe i zimne napoje oraz na przekąski). Przestrzeń ta ma pojawić się w wagonach „COMBO”, w którym znajdzie się również miejsce dla osób z niepełnosprawnością, przedział konduktorski, a także strefa dla opiekunów z dziećmi.
Posłanka Paulina Matysiak skierowała się do Ministerstwa Infrastruktury z interpelacją, w której pyta o przyczyny decyzji zrezygnowania z części restauracyjnej. Wiceminister Infrastruktury, Rafał Weber stwierdził, że decyzję podjęto biorąc pod uwagę m.in. odległość jaką pokonują pasażerowie w konkretnej kategorii pociągu. Ministerstwo wypunktowało, że decyzja była podyktowana poniższymi argumentami:
„W zakresie decyzji dotyczącej oferty gastronomicznej wzięto pod uwagę przede wszystkim:
- średnią odległość, jaką pokonuje pasażer w kategorii pociągu (w EIP średnia podróż to ponad 1,5 razy więcej km niż w kategoriach IC/TLK), a co za tym idzie wymianę podróżnych. Pasażer na krótszych odcinkach nie wykazuje zainteresowania korzystaniem z pełnej usługi gastronomicznej. Dodatkowo pasażerowie podróżujący pociągami kategorii IC/TLK wykazują dużo mniejsze zainteresowanie ofertą gastronomiczną, co znajduje odzwierciedlenie w przesyłanych przez dostawcę usługi raportach ze sprzedaży;
- badania marketingowe, które wskazują, że większość pasażerów wybierając połączenie IC/TLK nie zamierza skorzystać z usługi gastronomicznej;
- badanie marketingowe analizujące potrzeby podróżnych w kontekście składów push-pull; zgodnie z jego wynikami 80% pasażerów pozytywnie oceniło pomysł wyposażenia pociągów w automaty wendingowe, prostotę korzystania, niezobowiązujący charakter (brak kontaktu z inną osobą), dostępność różnego rodzaju produktów;
- wykorzystanie składów na trasach o różnej długości (zgodnie z pierwotnymi założeniami), jednak obsługujących podstawowo ruch około-aglomeracyjny, gdzie dostępność pełnej usługi gastronomicznej nie jest kwestią kluczową;
- aktualną sytuację na rynku pracy (brak chętnych do pracy związanej z dostarczaniem podróżnym posiłków – czy to w formie obsługi dedykowanego wagonu, czy wózka mobilnego), rosnącą popularność usług samoobsługowych oraz trendy wśród przewoźników europejskich.”
„Istnieje możliwość połączenia z wagonem restauracyjnym”
Pojawia się tutaj też aspekt techniczny. Według PKP Intercity, wykonanie pełnego zaplecza restauracyjnego (w zakresie znanym z dotychczasowych wagonów restauracyjnych) w wagonie piętrowym najprawdopodobniej doprowadziłoby do przekroczenia nacisków osiowych w takim pojeździe. Dlatego technicznie takie rozwiązanie nie było rozważane. Natomiast zamiana wagonu piętrowego, wagonem restauracyjnym oznaczałoby zmniejszenie podaży o 110-120 miejsc siedzących.
Chociaż co ciekawe, według Wiceministra Webera, w przyszłości istniałby możliwość dołączenia do składu push-pull wagonu restauracyjnego.
Technicznie, wagony piętrowe typu push-pull będą miały możliwość łączenia z pozostałymi wagonami, w tym gastronomicznymi, stąd w razie potrzeby biznesowej istnieje możliwość uzupełnienia składu pociągu o wagon restauracyjny – twierdzi Wiceminister Weber.