Strona główna » Wiadomości » Przewozy pasażerskie » Spółki kolejowe mają opracowane strategie powrotu do normalności znanej z 2019 roku

Spółki kolejowe mają opracowane strategie powrotu do normalności znanej z 2019 roku

Adrian Izydorek
Fot. Piotr Gilarski

Pandemia koronawirusa znacznie wpłynęła na większość branż. Perturbacje nie ominęły spółek kolejowych, które nierzadko znacznie odczuły skutki pandemii. Teraz pora na „odbicie się”, ale jaki jest plan? Jak się okazuje powstały pewne strategie. O tym rozmawiali eksperci podczas VII Kongresu Rozwoju Transportu.

Od 2020 roku zmiany w obostrzeniach różnie wpływały na poszczególne sektory gospodarki. Jednym z najbardziej poszkodowanych branż była gastronomia, ale także różne lokale usługowe na terenach dworców kolejowych, z których przez pewien czas zniknęło mnóstwo potencjalnych klientów. Przypomnijmy, że w najgorszym miesiącu kolej przewiozła o 95% mniej pasażerów niż w analogicznym okresie 2019 roku. Czy zarządca powierzchniami dworcowymi, czyli PKP S.A. wprowadziły jakieś ulgi dla wynajmujących lokale usługowe? O tym podczas panelu na KRT 2021 pt. „Strategia powrotu do normalności przed-Covidowej”.

Bardzo szybko wprowadziliśmy pakiet pomocy dla wszystkich najemców, którzy najbardziej cierpieli ze względu na lockdown. Minister Rolnictwa wprowadził odpowiednie rozporządzenie, które zakazywało pewnych aktywności. Dla tych wszystkich branż wprowadziliśmy cały pakiet zwolnień [z opłat przy. red.], rabatów, które pozwoliły tym firmom przetrwać. Z naszego punktu widzenia było to bardzo ważne – powiedział podczas Kongresu Rozwoju Transportu Krzysztof Golubiewski, Członek Zarządu PKP S.A. (…) Na ponad 20 tysięcy naszych klientów, którzy swoją działalność na terenach PKP S.A., kilkaset działalności zostało zakończonych – poinformował Krzysztof Golubiewski.

VII Kongres Rozwoju Transportu

Krzysztof Golubiewski, Członek Zarządu PKP S.A. Fot. Piotr Gilarski

Jak poinformował Członek Zarządu PKP S.A., Spółka ma zaplanowaną strategię, która pozwoli na zdobycie kolejnych klientów. To będzie uzależnione również z powrotem pasażerów na kolej.

Mamy zaplanowany system motywujący dla nowych przedsiębiorców żeby wynajmowali nowe przestrzenie dworcowe. (…)W normalnym roku przez polskie dworce przewija się prawie 300 mln pasażerów. Więc to są bardzo atrakcyjne punkty, wielu przedsiębiorców prowadzi na terenach PKP działalność logistyczną, produkcyjną. Więc koncentrujemy swoje działania i to jest jednym z filarów naszej strategii na lata 2021 – 2025 z perspektywą do roku 2030. Włącznie z budowaniem dużej, istotnej drogi, która będzie generowała dochód spoza działalności stricte kolejowej – zapowiedział Krzysztof Golubiewski, Członek Zarządu PKP S.A.

Nowy tabor przyciągnie pasażerów

Według wielu, walka o powrót do wyników z 2019 roku może potrwać nawet kilka lat. Wiele osób „przesiadło się” z kolei, czy innych środków transportu zbiorowego na transport osobisty. Na początku, z uwagi na strach związany z zakażeniem, a teraz jest to już nierzadko kwestia przyzwyczajenia. Oprócz skrócenia czasu przejazdu na danych trasach, czyli de facto lepszą ofertę dla pasażerów, będzie się jeszcze liczyć to czym będziemy jeździć.

Warto przypomnieć, że na początku 2021 roku PKP Intercity podpisało umowę PSC z Ministerstwem Infrastruktury na kwotę 21 miliardów złotych. To ma pozwolić na to, aby przewoźnik zainwestował 19 miliardów złotych na zakup nowego taboru kolejowego. Umowy mają być podpisane do 2030 roku, a w ramach tej kwoty ma zostać zakupionych m.in. 500 wagonów dostosowanych do prędkości co najmniej 200 km/h, 95 lokomotyw wielosystemowych na co najmniej 200 km/h, do 23 EZT dostosowanych do prędkości co najmniej 250 km/h, ale także push-pulle. PKP Intercity inwestuje również w rozwój swoich hal utrzymaniowych.

Nasze inwestycje w tabor. Inwestycje w stacje postojowe. Warto wspomnieć, że niedawno byliśmy na otwarciu trzeciego etapu w Idzikowicach. To jest dużym krokiem w dziedzinie modernizacji taboru, to też dodatkowe miejsca pracy – powiedział Marek Chraniuk, Prezes Zarządu PKP Intercity. (…) Mam bardzo dobre informacje. Łączyłem się z zarządami Kolei Austriackich, Węgierskich, Słowackich, Czeskich i powiem, że nie mamy czego się wstydzić. Prezesi tych kolei byli pod wrażeniem, że w Polsce udaje nam się łatwiej przejść przez ten trudny okres – dodał.

VII Kongres Rozwoju Transportu

Marek Chraniuk, Prezes PKP Intercity. Fot. Piotr Gilarski

Prezes PKP Intercity zwrócił uwagę, że ostatnie lata rozwoju przewoźnika pozwoliły przetrwać kryzys spowodowany pandemią, na takim poziomie, że w Spółce odbyło się bez zwolnień.

Pewnie gdyby pociągi Pendolino w 2019 roku nie przyniosły zysku na poziomie 100 milionów złotych to pewnie teraz byłaby zupełnie inna sytuacja – zaznaczył Prezes PKP Intercity.

Marek Chraniuk jasno wskazał, że widzi przyszłość PKP Intercity w połączeniach międzynarodowych. Według założenia ma zostać rozszerzona siatka połączeń transgranicznych. Już na początku roku Prezes Chraniuk zapowiedział, że przy współpracy z Deutsche Bahn Trójmiasto ma zostać połączone z Berlinem. Dodatkowo Prezes PKP Intercity widzi potencjał na wschodnim rynku.

Myślimy o pociągach, żeby wagony w czasie przejazdu mogły przechodzić do szerokości wschodniej (1520 mm) i odwrotnie, kiedy wracają z Ukrainy na nasze tory – zapowiedział Prezes Marek Chraniuk.

Więcej połączeń = więcej pasażerów. ŁKA w bardzo dobrej sytuacji po pandemii

Niedawno na łamach portalu NaKolei.pl informowaliśmy o tym, że Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej w maju 2021 roku udało się delikatnie przekroczyć wynik z analogicznego okresu 2019 roku. Tutaj warto zwrócić uwagę, że ŁKA w ubiegłym roku podjęła decyzję o zwiększeniu liczby połączeń – wtedy to wydawało się, że jest to dość ryzykowna decyzja, ale dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że było to jak najbardziej słuszne.

To był nasz obowiązek, w tych okolicznościach zbudowanej jak najlepszej oferty. My rzeczywiście w roku 2020 od połowy roku zaczęliśmy zwiększać znacząco ofertę, rok do roku zwiększyliśmy ofertę o 13 procent – poinformował na Kongresie Rozwoju Transportu Janusz Malinowski, Prezes Zarządu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.

Janusz Malinowski

Janusz Malinowski, Prezes Zarządu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Fot. Piotr Gilarski

Dodatkowo jak się okazuje czerwiec był również miesiącem lepszym dla ŁKA niż analogiczny miesiąc z roku przedpandemicznego.

Znacząco zwiększyliśmy ofertę i jesteśmy w takiej sytuacji, że czerwiec jest drugim miesiącem po maju, gdzie nasze przewozy są większe niż przed pandemią, czyli w roku 2019.

Jak dobrze wiemy ŁKA nie ma problemu taborowego, jeżeli chodzi o wiek eksploatowanych jednostek – bo te mają zaledwie kilka lat. Dotychczas są to niemalże w stu procentach bezawaryjne jednostki. Więc tutaj nie można wskazać, że wymiana taboru przyciągnie większą liczbą podróżnych. Zakup kolejnych EZT, a w zasadzie hybryd jest potrzebne, aby jeździć dalej, a także częściej.

Musimy spojrzeć na badania rynkowe, co interesuje naszego klienta, pasażera? Na pierwszym miejscu, nawet przed ceną oczekują zwiększenia dostępności do pociągów. Czyli pociągi mają dojeżdżać tam gdzie nie dojeżdżają, pociągi mają kursować częściej, ma być bogatsza oferta. W tym kierunku idziemy. Samorząd zamawia te pociągi i my realizujemy tę ofertę. To jest podstawowa droga do zwiększania potoków – powiedział Janusz Malinowski, Prezes Zarządu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej.

Prezes ŁKA wskazał, że warto też poprawiać ofertę biletową chociażby wprowadzając wspólne bilety.

Zaczynają się wakacje, dlatego też wprowadzamy wspólny bilet z Koleją Wąskotorową w Rogowie. Będziemy mogli jeździć na jednym bilecie Łódzką Koleją Aglomeracyjną i koleją wąskotorową. Taki bilet będzie bardzo znacząco, wyraźnie tańszy, żeby zachęcić mieszkańców województwa łódzkiego do korzystania z tej okazji. Również łączenie oferty kolejowej z atrakcjami turystycznymi. Mamy podpisane umowy z wieloma miejscowościami i instytucjami, gdzie mając bilet ŁKA mamy bardzo wyraźne upusty w wypożyczalniach sprzętu wodnego, czy wejściu do arboretum. To jest droga, żeby tych pasażerów pozyskiwać – stwierdził Janusz Malinowski.

Pracownicy PKP Energetyka #ZawszeNaSłużbie

Członek Zarządu PKP Energetyka, Leszek Hołda korzystając z okazji spotkania po dłuższej przerwie, swoją wypowiedź rozpoczął podziękowaniami dla pracowników Spółki.

Najbardziej spektakularna akcja, która się odbyła i z której jesteśmy bardzo dumni, bo ona pokazała, jak bardzo pracownicy wspierają firmę, Było odizolowanie naszych 90-ciu dyspozytorów, którzy na co dzień zarządzają siecią energetyczną na 60 dni. To było ogromne wyzwanie, ponieważ Ci ludzie po przejściu odpowiednich testów zostali zamknięci na 60 dni w pomieszczeniach, w których pracowali. Oczywiście odpowiednio wyposażonych, z zapleczem socjalnym z takimi elementami, które pozwalały im na pewien relaks. Nasi pracownicy zrobili to dobrowolnie. Tylko dwóch pracowników powiedziało, że nie jest zainteresowanych, przy czym jeden z nich po tygodniu dołączył do swoich kolegów – poinformował Leszek Hołda, Członek Zarządu PKP Energetyka.

Leszek Hołda

Leszek Hołda, Członek Zarządu PKP Energetyka. Fot. Piotr Gilarski

PKP Energetyka przyjęła dwa cele, które skupiły się na bezpieczeństwu pracowników, ale także na utrzymaniu ciągłości zasilania polskiej kolei. Spółka wprowadziła sztab kryzysowych, który składał się z 40 menadżerów, którzy codziennie odbywali spotkania w formie wirtualnej, podczas których omawiane były najważniejsze procesy w firmie. Wprowadzono rozwiązania, tak aby ograniczyć możliwość zarażenia się między pracownikami, wprowadzono także przerwy 15-minutowe, tak aby zmiany mogły bezpiecznie, bezkontaktowo się wymieniać. Na tego typu kwestie PKP Energetyka wydała łącznie około 100 mln złotych.

Dla PKP Energetyka okazały się ważne inwestycje z poprzednich lat, które składały się na cyfryzacji wielu procesów. Około 85% procesów było już zinformatyzowanych w momencie, gdy zaczęła się pandemia. Chodzi chociażby o tablety, które ułatwiają pracę pracownikom w terenie.

Podsumowując, bezpieczeństwo pracowników, po drugie ciągłość, po trzecie cyfryzacja. To były takie elementy, które zdecydowały o tym, że przeszliśmy suchą stopą przez tę pandemię. Niezależnie od tego, że spadek zużycia energii elektrycznej nastąpił i odczuliśmy to bardzo mocno. Myślę, że w ubiegłym roku to nie to było dla nas priorytetem. Chcieliśmy za wszelką cenę  utrzymać i wywiązać się z naszej roli, jaką jest zasilanie polskiej kolei – podsumował Leszek Hołda, Członek Zarządu PKP Energetyka.

Nowa rzeczywistość w przewozach towarowych po pandemii

Dla PKP CARGO pandemia oznaczała zmniejszenie masy przewiezionych towarów, jeżeli chodzi o surowce energetyczne. Wiązało się to przede wszystkim, z tym że m.in. było mniejsze zużycie prądu, ponieważ niektóre hale produkcje ograniczyły lub wstrzymały swoją produkcję. Ale także warto wspomnieć, że chociażby ArcelorMittal wygasił swój piec w Krakowie. Co innego jeżeli chodzi o przewozy intermodalne – przewiezione TEU z miesiąca na miesiąc rosło.

W ramach pewnych zaburzeń gospodarczych, które wystąpiły w czasie pandemii, wyłania się w moim odczuciu pewien nowy ład. Nie oznacza to, że musi przynieść same korzyści, ale na pewno otwiera się nowa rzeczywistość- powiedział w czasie Kongresu w Łodzi Prezes Zarządu PKP CARGO, Czesław Warsewicz.
Czesław Warsewicz

Czesław Warsewicz, Prezes Zarządu PKP CARGO. Fot. Piotr Gilarski

Kolej w czasie pandemii udowodniła swoją niezawodność.

Następne lata będą latami logistyki, konteneryzacji. Pandemia pokazała, że łańcuchy logistyczne były zerwane. Kolej – jako jedyna – pokazała, że ten łańcuch pracował cały czas- stwierdził w czasie Kongresu w Łodzi prezes Czesław Warsewicz.

Kolej widzi potencjał w przewozie polskiej żywności

Co roku polska gospodarka odnotowuje coraz to większe liczby w eksporcie polskiej żywności za granicę. Warto zwrócić uwagę, że np. eksport ziarna to około 14 procent wszystkich przychodów z eksportu towarów rolniczo-spożywczych w Polsce – czyli około 5 miliardów euro. A kolej jest wręcz stworzona do przewozu ziaren zbóż. Niestety, dotychczas kolej traciła na znaczeniu właśnie na takim rynku. Ale to ma się zmienić.

Kolej bardzo poważnie rozpoczyna traktować bezpieczeństwo żywnościowe. W Polsce bardzo często mówimy o bezpieczeństwie militarnym, ale niewiele do tej pory mówiło się o bezpieczeństwie żywnościowym. Polska kolej otwiera się na kierunek polskiego bezpieczeństwa żywnościowego. Ministerstwo Rolnictwa podpisało porozumienia ze spółkami kolejowymi na transport i promocję polskiej żywności. Musimy dbać o to, aby Polacy jedli żywność polskiej, dobrej jakości – powiedział podczas Kongresu Rozwoju Transportu Robert Telus, Poseł na Sejm RP.

Robert Telus VII Kongres Rozwoju Transportu

Poseł Robert Telus. Fot. Piotr Gilarski

Poseł Telus wspomniał o ważnym projekcie, jakim jest budowa terminala lądowego pod Bydgoszczą.

To, że rozpoczęto budowę terminala pod Bydgoszczą jest wielkim krokiem. Krokiem do tego, żeby otworzyć terminal lądowy wewnątrz kraju. Jesteśmy pod tym względem ubodzy, jeżeli chodzi o terminale spożywcze. Są kraje w Europie, gdzie dla 10 tysięcy kilometrów kwadratowych tych terminali jest 10-11 – dodał Poseł Telus.

Podobne artykuły