Strona główna » Wiadomości » Przewozy towarowe » Złote czasy transportu intermodalnego. Po pandemii będzie jeszcze lepiej

Złote czasy transportu intermodalnego. Po pandemii będzie jeszcze lepiej

Justyna Świeboda
Fot. PKP CARGO

Z roku na rok coraz więcej ładunków transportowanych jest w kontenerach. Transport intermodalny w ostatnich latach stał się najczęściej pojawiającym się rodzajem transportu. Wpływ na to ma również rozwój e-commerce. W wynikach r/r odnotowuje się wzrost na poziomie kilkunastu procent. A więc jak będzie wyglądać transport intermodalny za kilka lat?

Ogromną zaletą transportu intermodalnego jest to, że nie ingeruje on w ładunek wewnątrz jednostki ładunkowej. Środki transportu, jak i urządzenia przeładunkowe są tak projektowane, aby były dostosowane do wszystkich zintegrowanych jednostek ładunkowych. Na rys. 1 przedstawiono jednostki wykorzystywane w transporcie intermodalnym. Najczęściej do przewozów intermodalnych wykorzystuje się kontenery. Są one standaryzowane, a dzięki określonej budowie wg norm ISO można w nich przewozić ładunki jednostkowe i spaletyzowane. Co więcej, w kontenerach możliwe jest również przewożenie towarów wymagających specjalnych warunków. Tutaj mowa np. o przewozie materiałów niebezpiecznych. Kolejną, kluczową zaletą jest fakt, że kontenery można piętrzyć na placu składowy, nawet do kilku poziomów w górę.

Definicja transportu intermodalnego mówi o tym, że jest to przewóz jednej i tej samej zintegrowanej jednostki ładunkowej, różnymi środkami transportu. Zgodnie z dyrektywą 92/106/EWG, główna część przewozu jest wykonywana za pomocą transportu morskiego, kolejowego czy śródlądowego. Transport drogowy występuje w końcowej fazie procesu, i powinien stanowić jak najkrótszą drogę (do 100 km – zgodnie z w.w. dyrektywą). Jednostka określająca zdolności ładunkowe poszczególnych środków transportu, a także zdolności przeładunkowe punktów przeładunkowych to TEU. Jednostka ta odpowiada wielkości kontenera 20’ (6,10 m), zatem 1 kontener ISO o długości 20’ to 1 TEU.

Rys. 1. Zintegrowane jednostki ładunkowe Źródło: Polski Instytut Transportu Drogowego

Ciągłość dostaw transportu intermodalnego polega na efektywnej organizacji całego łańcucha dostaw. Każdy środek transportu ma inne możliwości techniczne i ładunkowe. Obecnie największy kontenerowiec może przetransportować 23 756 TEU (jest to MSC Gulusun), a to odpowiada 14 072 pojazdom ciężarowym (rys.2). W raporcie “Transport intermodalny na Nowym Jedwabnym Szlaku”, wydanym przez Polski Instytut Transportu Drogowego zostały przeprowadzone badania wśród przewoźników kolejowych. Jednym z wniosków jest to, że w Polsce długość pociągów kontenerowych wynosi do 650 m, co daje ok. 84 TEU. W przeciągu najbliższych lat, zakładana jest zwiększona długość pociągów do co najmniej 750 m.

Rys. 2 Możliwości ładunkowe poszczególnych środków transportu Źródło: Polski Instytut Transportu Drogowego

Polityka UE, a także założenia Białej Księgi Transportu dążą do tego, aby ograniczyć wykorzystywanie transportu drogowego. Analizując statystyki polskich przewoźników kolejowych, wg GUS, tylko w 2019 roku, o 62,8% wzrósł przewóz transportem kolejowym nadwozi wymiennych, a naczep o nieco ponad 100% (rys.3). Przeniesienie towarów z dróg na kolej to dobry kierunek. Takie sygnały płyną również od operatorów intermodalnych. Marcin Żurowski, dyrektor Terminalu Intermodalnego w Clip Group S.A. uważa, że pandemia COVID-19 wpłynęła na zwiększenie się ilości transportów intermodalnych, szczególnie na kierunkach wewnątrz Europy oraz z i do Chin.

Operatorzy intermodalni, którzy oferują transport towarów w naczepach intermodalnych mają obecnie trudności w dążeniu za popytem na ten rodzaj transportu. Bardzo dynamicznie rozwija się transport naczep standardowych w systemach przeładunku poziomego – zaznacza ekspert.

Rys. 3 Przewóz nadwozi wymiennych i naczep transportem kolejowym w Polsce w 2019 roku.
Źródło: Polski Instytut Transportu Drogowego

Jaka przyszłość czeka intermodal? Co po pandemii?

Pandemia koronawirusa niewątpliwie wpłynęła na każdą gałąź przemysłu, w tym na transport towarów i transport intermodalny. Po wprowadzeniu lockdownu i zamknięciu fabryk, znacznie zmniejszył się wolumen przewozów. Później sytuacja zaczęła wracać do normy, ale stawki frachtów morskich drastycznie wzrosły na trasie Chiny – Europa, zwiększył się wolumen przewożonych ładunków transportem kolejowym na Nowym Jedwabnym Szlaku. Pod koniec 2020 r., gdy wystąpiły zakłócenia w transporcie kolejowym, uruchomiono również przewozy drogowe. Z tego wynika, że transport intermodalny wykorzystywany jest coraz częściej i zamawiając ładunki z Chin mamy więcej możliwości. Możemy brać pod uwagę również inne środki transportu jak kolej czy drogę.

W ogólnej opinii ekspertów można spodziewać się rozwoju transportu intermodalnego w przeciągu najbliższych 5 lat.

W najbliższych latach na znaczeniu będą zyskiwać urządzenia autonomiczne, które w niektórych portach już dziś pełnią ważne funkcje. Nowe technologie przewozu, takie jak bezpośredni transport naczep czy całych zestawów, będą coraz powszechniejsze. Przyszłość przewozów intermodalnych to również rozwój Nowego Jedwabnego Szlaku i wymiany towarowej z Azją, w szczególności z Chinami – podkreśla prezes PKP Cargo Terminale Jacek Rutkowski.

Podobnego zdania jest dr inż. Mateusz Zając z Wydziału Mechanicznego Politechniki Wrocławskiej który uważa, że pandemia wpływa bardzo pozytywnie na rozwój zdalnego sterowania procesami logistycznymi, zarówno w systemach produkcyjnych, jak i w systemach zaopatrywania.

Moim zdaniem to także będzie miało wpływ na zwiększoną optymalizację łańcuchów dostaw i zwrócenie szczególnej uwagi na ekonomię tych przedsięwzięć. Uważam, że w ciągu pięciu lat transport intermodalny przejdzie transformację, która pozwoli być znacznie bardziej konkurencyjnym wobec innych form transportu – zaznacza ekspert.

Niewątpliwie, przewozy w technologii intermodalnej będą wzrastały w zakresie masy przewożonego wolumenu, wykonanej pracy przewozowej, jak i wartości samych ładunków zjednostkowanych – ocenia dr Michał Tuszyński, z Zarządu Morskiego Portu Gdynia S.A.. O wzrostach wolumenu i konkurencyjności wspomina również Dariusz Stefański prezes PCC Intermodal, wskazując jednak, że rozwój transportu intermodalnego w głównej mierze zależy od rozwoju transportu kolejowego. – Nie ulega wątpliwości, że Intermodal będzie rósł i będzie się rozwijał – pytanie tylko w jakim tempie. Społeczeństwo jest coraz bardziej świadome i oczekuje rozwiązań transportowych poprawiających jakość życia. Trwające i planowane inwestycje infrastrukturalne także powinny przynieść poprawę sytuacji i wzrost przewozów intermodalnych, oczywiście pod warunkiem, że towarzyszyć im będą odpowiednie zmiany systemowe i administracyjne na kolei – stwierdza prezes Stefański.

Od wielu lat mówi się o problemie braku kierowców na rynku w transporcie drogowym.- Braki kierowców oraz coraz większy nacisk na ekologię dostaw sprawi, że zostanie przekroczona masa krytyczna ilości ładunków, która z kolei pozwoli na uruchomienie minimum codziennych przewozów na głównych trasach, co pozwoli większości przewoźników na odczucie prawdziwych korzyści z transportu intermodalnego – prognozuje Marcin Żurowski.

Artykuł został napisany na podstawie raportu “Transport Intermodalny na Nowym Jedwabnym Szlaku” wydanego przez Polski Instytut Transportu Drogowego w grudniu 2020 roku. Całość raportu dostępna na stronie pitd.org.pl w zakładce “Publikacje i Projekty”.

 

Podobne artykuły