Kiedyś pociągi kursowały z Wrocławia przez Zieloną Górę i Gubin do Berlina. Legendarny „Latający Ślązak” osiągał prędkość 160 km/h, będąc jednym z najszybszych pociągów na świecie. Czy istnieje szansa na reaktywację tego połączenia? Sprawa zajął się portal: zagan.naszemiasto.pl
„Latający Ślązak” był dumą kolei, pokonując trasę z Bytomia do Hamburga w niecałe pięć godzin. Przejeżdżał przez takie miejscowości jak Wrocław, Zielona Góra, Lubsko i Gubin. Jego historia sięga czasów, gdy w Lubuskiem działały zakłady produkujące wagony kolejowe, a region ten stanowił ważny węzeł kolejowy. Dziś, po latach przerwy, pojawiają się głosy o możliwości przywrócenia tej trasy.
Burmistrz Gubina, Zbigniew Bołoczko, poinformował o zainteresowaniu jednego z inwestorów reaktywacją połączenia kolejowego Wrocław-Berlin przez Gubin. Choć tory zostały rozebrane aż do Mierkowa, a linia jest obecnie zawieszona, istnieje pewna infrastruktura, która może być wykorzystana.
W 2022 roku, po 20 latach przerwy, przywrócono połączenia kolejowe na linii 358, łączącej Zieloną Górę z Gubinem. Przykład ten pokazuje, że choć przywrócenie połączeń kolejowych wydaje się nierealne, jest możliwe.
Na trasie przeprowadzono niezbędne naprawy, a pasażerowie mogą teraz podróżować zarówno w weekendy, jak i w dni robocze. Istnieje zatem nadzieja, że i trasa Wrocław-Berlin doczeka się ponownego uruchomienia.
Realizacja takiego przedsięwzięcia wymagałaby znacznych nakładów finansowych i czasu, jednak entuzjaści kolei wierzą w możliwość jego realizacji.
Historia „Latającego Ślązaka” pokazuje, że szybkie i efektywne połączenia kolejowe mogą istnieć również w tej części Polski. Czy możliwy jest powrót takiej legendy?