98 elektrycznych zespołów trakcyjnych, których zakup miał być dofinansowany w wysokości 84% ze środków UE – to główne, początkowe założenia projektu POLREGIO, za start którego można uznać 23 marca 2022 r. Pozostałe 16% kosztów planowano rozliczyć w ramach umów PSC z samorządami województw.
Zgodnie z warunkami wynikającymi z KPO, wypłata dofinansowania miała nastąpić dopiero po dostarczeniu przez producentów wszystkich 98 pojazdów – posiadających homologację. Termin dostawy przypadł na 30 czerwca 2026 r. Opóźnienie w dostawie – nawet o jeden dzień – było równoznaczne z utratą całości unijnego dofinansowania.
KPO miał być szansą dla przewoźnika na wymianę części najbardziej wysłużonych pojazdów. Udział w nim okazał się jednak dla POLREGIO niemożliwy, czego powodem jest, jak tłumaczy przewoźnik, przede wszystkim niewłaściwe przygotowanie i prowadzenie tak istotnego dla spółki projektu. Kontrola procesu przeprowadzona przez jej obecny Zarząd, wykazała wadliwość i całkowitą nieprzydatność w postępowaniu konkursowym prowadzonym przez Centrum Unijnych Projektów Transportowych umów ramowych zawartych przez poprzedników. Kontrolerzy ustalili, że ówczesny Zarząd spółki na etapie wnioskowania do CUPT posiadał wiedzę o tym, że POLREGIO nie będzie w stanie spełnić warunków KPO. Pomimo świadomości problemu, nie podjął właściwych działań zaradczych. Założono natomiast, że będzie miało miejsce przesunięcie terminu granicznego kamienia milowego. Obecnie przypada on na 30 czerwca 2026 r. i – jak wynika z odpowiedzi Minister Funduszy i Polityki Regionalnej na pismo POLREGIO – zmiana w tym zakresie nie wydaje się realistyczna.
Wymiana taboru pozostaje jednak priorytetem POLREGIO. W tym celu Zarząd spółki będzie kontynuować starania o pozyskanie dofinansowania zakupu z funduszy unijnych oraz krajowych.
Wadliwe umowy ramowe
Zdaniem obecnego zarządu umowy ramowe podpisane przez władze POLREGIO na początku 2023 r. nie dają podstaw do zawarcia umów wykonawczych na dostawę taboru. Analizy prawne zlecone przez nowy Zarząd POLREGIO wykazały wadliwość umów ramowych oraz brak skorelowania z wymogami KPO – czasy produkcji pojazdów wynikające z umów rozmijają się z terminem granicznym kamienia milowego, warunkującym refundację poniesionych kosztów.
Z 12 postanowień wymaganych Prawem zamówień publicznych, które każdorazowo muszą znaleźć się w umowie ramowej, jedynie 6 zostało uregulowanych w prawidłowy sposób. Umowy zawierają braki formalne, które sprawiają, że w razie zawarcia na ich podstawie umów wykonawczych, te mogą zostać podważone i unieważnione na drodze sądowej.
Do wad zawartych umów ramowych należą:
- brak dokładnych terminów realizacji zamówienia,
- brak wskazania dokładnej liczby pojazdów, które poszczególni producenci mogą wyprodukować i dostarczyć,
- brak określenia typu pojazdów dostarczanych przez poszczególnych producentów (z homologacją lub bez niej).
Co zakładały umowy ramowe?
Umowy ramowe zawarto 25 stycznia 2023 r. z czterema producentami pojazdów.
Przewidywały one produkcję maksymalnie 60 pojazdów posiadających od 130 do 160 stałych miejsc siedzących, a także maksymalnie 140 pojazdów posiadających nie mniej niż 210 stałych miejsc siedzących. Łączną wartość zakupu określono na nie więcej niż 5,82 mld zł (netto). Podział produkcji w ramach limitów miał wynikać z umów wykonawczych. Umowa ramowa określiła jedynie okresy produkcji pojazdów (w przypadku podpisania umów wykonawczych), które jednak nie są dokładnymi terminami:
- dostawa pierwszych 5 pojazdów z homologacją miała nastąpić w przeciągu 20 miesięcy liczonych od dnia podpisania umowy wykonawczej, a następnie po 5 kolejnych pojazdów z homologacją z każdym następnym miesiącem (aż do wyczerpania puli),
- dostawa 1 pojazdu niehomologowanego w przeciągu 36 miesięcy liczonych od dnia zawarcia umowy wykonawczej, a następnie po 5 kolejnych pojazdów bez homologacji z każdym następnym miesiącem (aż do wyczerpania puli).
Żadna umowa wykonawcza nie została podpisana.
Problematyczne terminy umów ramowych
Zgodnie z założeniami umów ramowych czas potrzebny na dostawę wszystkich 98 homologowanych pojazdów przez tylko jednego wykonawcę to 39 miesięcy. W przypadku podjęcia się produkcji pojazdów w równej liczbie przez wszystkich czterech wykonawców – 24 miesiące. W umowach nie pozostawiono żadnych marginesów czasowych na ewentualne opóźnienia.
Po uwzględnieniu czasu potrzebnego na dopełnienie formalności związanych z przygotowaniem umów wykonawczych, termin na rozpoczęcie prac nad nimi – uwarunkowany przez KPO – minął: wraz z końcem marca 2024 r. (w przypadku równej produkcji wszystkich 98 pojazdów przez 4 producentów) i wraz z końcem grudnia 2022 r. (w przypadku produkcji całości przez tylko jednego producenta), tj. na blisko miesiąc przed podpisaniem umowy ramowej.
Osobną kwestię stanowi realność czasów produkcji pojazdów wynikających z umów ramowych. Jak wynika z rozeznania rynku zleconego przez nowy Zarząd POLREGIO są one zaniżone, zwłaszcza w dzisiejszych realiach.