Strona główna » Opinie » Działania » Niektóre sankcje mogą bardziej dotknąć nasze firmy, niżeli agresora. Klaster „Luxtorpeda 2.0” apeluje

Niektóre sankcje mogą bardziej dotknąć nasze firmy, niżeli agresora. Klaster „Luxtorpeda 2.0” apeluje

Redakcja
Fot. Michał Milczarek

Agresja Rosji na Ukrainę wymaga zdecydowanych działań państw NATO i UE. Na Rosję muszą być nakładane sankcje, aby gospodarka i społeczeństwo odczuło skutki decyzji Putina. Sankcje jednak muszą być adekwatne, bo niektóre w rzeczywistości mogą zamiast agresora, zrujnować firmy funkcjonujące m.in. na polskim rynku.

W związku z atakiem Rosji wspieranego przez Białoruś na Ukrainę, na oba te państwa nakładane są sankcje, które niewątpliwe są konieczne i powinny być stanowcze, aby gospodarki tych państw dotkliwie odczuły skutki fatalnej decyzji Putina.

W tym momencie najważniejszym zadaniem Polski jest pomoc humanitarna dla uchodźców z Ukrainy oraz napór polityczny na agresora, również w postaci nakładania kolejnych sankcji. Działania te mają na celu wywołanie nacisku ekonomicznego oraz obniżenie poparcia rosyjskiego i białoruskiego społeczeństwa na ten atak. Oczywiście, sankcje zazwyczaj negatywnie wpływają zarówno na gospodarkę nakładającego, jak i adresata. Z tym, że większe straty powinien liczyć agresor.

Sankcje nakładane przez firmy z branży kolejowej powinny być adekwatne, ponieważ może się okazać, że pochopne decyzje zrujnują przedsiębiorstwa funkcjonujące m.in. w Polsce, a tymczasem białoruska i rosyjska gospodarka nawet ich nie odczuje. Klaster „Luxtorpeda 2.0”, zrzeszający firmy z branży kolejowej popiera nakładanie sankcji przez firmy funkcjonujące w branży, o ile zostaną one przedyskutowane przez zainteresowane podmioty.

Mamy świadomość, że te działania mogą również mieć wpływ na sytuację biznesową polskich firm. W szczególności, jeżeli chodzi o obszar transportu kolejowego obsługującego Nowy Jedwabny Szlak, ale również inne szlaki transportowe – zaznaczył Mateusz Izydorek vel Zydorek, Dyrektor Zarządzający Klastra „Luxtorpeda 2.0”.

Klaster „Luxtorpeda 2.0” zaznacza, że teraz utrzymanie silnej gospodarki to konieczność. Jak podaje Straż Graniczna, od początku wojny, z Ukrainy do Polski uciekło ponad milion osób. Część z nich dalej podróżuje na zachód, ale znaczna część zostanie w Polsce, ponieważ tutaj ma przyjaciół, rodzinę.

Sytuacja ekonomiczna przełoży się również na sytuację indywidualną i domową pracowników firm, które z powodu sankcji ucierpią. Wiele z tych firm zatrudnia również obywateli Ukrainy, a w obecnej sytuacji szczególnie potrzebują oni miejsc pracy by utrzymać siebie i bliskich, którzy w wyniku wojny zmuszeni byli przyjechać w ostatnich dniach do Polski. Dlatego ważnym jest, aby analiza konsekwencji wprowadzanych sankcji uwzględniała wszelkie minusy i plusy nie tylko dla agresorów, ale i dla naszych miejsc pracy oraz naszej gospodarki – zaapelował Dyrektor Zarządzający Klastra „Luxtorpeda 2.0”.

Klaster wskazuje, że powinniśmy rozważyć objecie tarczą – na wzór tych antykryzysowych z 2020 i 2021 roku – firmy, które bezpośrednio dotychczas funkcjonowały lub współpracowały z białoruskimi i rosyjskimi rynkami.

Podkreślam, że nie jest to działanie negujące znaczenie sankcji, lecz próba ograniczenia ich wpływu na naszą gospodarkę – dodał Mateusz Izydorek vel Zydorek.

Dyrektor Klastra zaapelował również do firm i instytucji funkcjonujących w obszarze kolejowego rynku, by te zgłaszały się z własnymi propozycjami działań oraz przedstawiały jakie negatywne skutki przyniosą sankcje dla ich działalności.

Chcemy zdiagnozować skalę problemu i zarekomendować odpowiednie środki zaradcze, by sankcje uderzyły w agresora a nie w nas. Zapraszam do bezpośredniego kontaktu i dialogu wszystkich zainteresowanych– mówi Mateusz Izydorek vel Zydorek.

Podobne artykuły