Czy Centralny Port Komunikacyjny będzie wyzwaniem dla polskich firm? Próbę odpowiedzi na takie pytanie podjęto podczas IX Kongresu Rozwoju Transportu. Rozważania te zostały przeprowadzone na trzech płaszczyznach: z punktu widzenia firm budowlanych, logistycznych oraz taborowych.
Tytułem wstępu należy zauważyć, iż Centralny Port Komunikacyjny będzie wymagał realizacji usług we wszystkich trzech wskazanych obszarach.
Będąc w Belinie widziałem i obserwowałem proces budowy tamtejszego lotniska Tempelhof. Uważam, że z punktu widzenia firmy Polkol, ale też obserwując to co działo się w Niemczech, CPK jest dosyć sporym wyzwaniem. Życzyłbym sobie, aby ta realizacja była dużo sprawniejsza i nie trwała 14 lat – powiedział Łukasz Robak, Prezes Zarządu Polkol Sp. z o.o.
W ocenie panelisty sam projekt budowlany stanowi potężne przedsięwzięcie i na pewno musi być skomunikowane zarówno z branżą budowlaną, jak i branżą dostawców materiałów budowlanych, niezbędnych do wykonania tego zadania. To natomiast wiąże się z logistycznym przedsięwzięciem i czasem.
Trzeba to wszystko dobrze zaplanować i zorganizować – podkreślił Łukasz Robak.
Każdy duży program inwestycyjny jest korzystny dla gospodarki. Dla firm takich jak Budimex jest naturalną szansą do rozwijania swoich kompetencji, zarówno do zdobywania nowych projektów stricte budowlanych, ale również do uczestnictwa w tym projekcie w wymiarze finansowym – powiedział Maciej Olek, Członek Zarządu, Dyrektor Operacyjny Budownictwa Kolejowego, Energetycznego i Przemysłowego w Budimex S.A.
Panelista przypomniał, że Budmiex zgłosił się jako podmiot, który chce zainwestować pieniądze w trwały sposób.
Mamy takie możliwości, mamy taką wolę. Ze wszystkich tych perspektyw i w każdym wymiarze taki program inwestycyjny – pod warunkiem że będzie dobrze zaplanowany i będzie miał zagwarantowane finansowanie jest dla gospodarki czymś bardzo dobrym – podkreślił Maciej Olek.
Po przedstawieniu perspektyw firm z branży budowlanej głos w dyskusji zabrał Rafał Augustyniak, Dyrektor oddziału Geis PL Sp. z o.o., przedstawiając punkt widzenia podmiotu, świadczącego usługi transportowe i logistyczne.
Jako operator logistyczny takiej inwestycje jak CPK postrzegamy jako koło zamachowe polskiej gospodarki. Jesteśmy przekonani że ten rozwój przełoży się również na inne gałęzie gospodarki – stwierdził.
Z analiz prowadzonych przez firmę Gleis wynika, że na największy rozwój przy okazji budowy CPK może liczyć branża pasażerska. Również sektor transportu towarowego może zyskać. Z analiz tych wynika, że już w 2030 roku będzie to pół miliona ton ładunku towarowego w CPK, zaś w 2060 roku wartość ta osiągnie 1,75 miliona.
To są potężne wolumeny, a my jesteśmy bardzo zainteresowani nowymi możliwościami rozwoju i dodatkowymi aktywnościami. Ponadto oczywiście w tym zakresie dysponujemy odpowiednią siecią infrastrukturą dla realizacji tego typu przedsięwzięć i jesteśmy przekonani, że to bardzo dobra inwestycja na pokolenia – powiedział Rafał Augustyniak.
Tabor to jest ta część inwestycji w CPK, która interesuje najbardziej potencjalnego pasażera. Do tych kwestii odniósł się Maciej Andrzejewski, Członek Zarządu ds. Rozwoju w H. Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych.
Jako FPS nie mamy kompleksów, mimo że nie produkujemy jeszcze tak światowych pojazdów. Dla przypomnienia od kilkudziesięciu lat jesteśmy wiodącym podmiotem, produkującym tabor szynowy, a nasz główny produkt to wagony pasażerskie – mówił przedstawiciel poznańskiego producenta.
Szanujemy oczywiście naszych konkurentów, ale to my jako pierwsi wyprodukowaliśmy wagony spełniające techniczne specyfikacje interoperacyjności, za „pan brat” jesteśmy z nowymi technologiami i innowacjami. Rozwijamy pojazdy dwunapędowe, mamy za sobą też efektywną realizację projektu modernizacji lokomotyw – dodał Maciej Andrzejewski.
Panalista odniósł się także do prędkości, z jaką pociągi miałyby kursować do CPK. Jadąc 250 km/h – w ocenie przedstawiciela FPS – przyspieszymy przejazd o 5 minut. Jakie będą tego koszty? Przy takich krótkich dystansach w Polsce może okazać się to niezasadne.
My widzimy siebie w prędkościach do 230, może 250 km/h. Właśnie tak szybko może pojechać lokomotywa z wagonami, natomiast powyżej nich trzeba przejść na pojazdy zespolone – stwierdził Andrzejewski.
I dodał, że FPS patrzy na CPK pod kątem nowego biznesu, nowego rynku. Zapewnił, że producent nie boi się nowych technologii. Zaznaczył też, ze warto rozważać zakup taboru od polskiego producenta, bądź też wzięcie czegoś z zagranicy. Czego, co powstawało przez 20 lat, był na niego klient i nie był robiony na półkę.
My nie mamy takich pieniędzy, żeby robić coś na półkę. Musi być już wygrany przetarg, jakiś sensowny horyzont czasowy i wtedy jesteśmy w stanie podjąć się takich prac. Myślę że pozostali producenci polscy też podzielają ten pogląd – stwierdził Maciej Andrzejewski.
Jako gospodarka polska, jako przedsiębiorcy, jesteśmy gotowi na ten wielki krok, jakimi jest budowa CPK – powiedział dr Leszek Reszka z Uniwersytetu Gdańskiego. Z drugiej strony są też oczekiwania, dotyczące wykorzystania tego wielkiego przedsięwzięcia jakim jest CPK – stwierdził.
W swojej wypowiedzi odniósł się do funkcji obsługowej logistyki.
Z jednej strony jesteśmy na etapie tworzenia wielkiej inwestycji, która ma charakter popytotwórczy, na usługi, na tabor, na rozwój szprych, tego wielkiego koła jakim może być ta nasz piękna Polska. Ale z drugiej strony później jak już powstanie CPK będzie on pełnić funkcję takiego integratora. Na pewno potrzeba nam, odnosząc się do planu chociażby Pana Premiera Morawieckiego, rozwoju gospodarczego Polski, jeżeli mamy mówić o doganiania świata – stwierdził dr Leszek Reszka.