Awaria na Śląsku. Opóźnienia pociągów sięgają 20 minut
fot. PAPWyłączenie z ruchu jednego toru spowodowało w poniedziałek sięgające średnio 20 minut opóźnienia na śląskiej kolei. Na newralgicznym odcinku między Katowicami a Katowicami Ligotą pociąg Kolei Śląskich złamał pantograf, co odbiło się na ruchu w całym regionie.
Pociąg relacji Tychy Miasto – Sosnowiec Główny złamał pantograf, co spowodowało wyłączenie z ruchu jednego toru między Katowicami a Ligotą. To jeden z najważniejszych odcinków dla komunikacji kolejowej w regionie; korzystają z niego m.in. pociągi – także pospieszne i międzynarodowe – na trasach łączących Katowice z Bielskiem-Białą, Wisłą, Żywcem czy Zwardoniem.
Utrudnienia na tym odcinku skutkują opóźnieniami pociągów na wielu trasach, m.in. w kierunku Bielska-Białej, Rybnika czy Częstochowy oraz w relacjach powrotnych. Szacujemy, że średnie opóźnienie pociągów może sięgać ok. 20 minut
– powiedział PAP rzecznik Kolei Śląskich Maciej Zaremba.
Służby kolejowe zapewniają, że w poniedziałek wczesnym popołudniem przejezdność toru na tym odcinku ma być przywrócona, dzięki czemu ruch powinien wrócić do normy.
W poniedziałek w regionie na tory wyjechały 443 pociągi. Autobusami zastąpiono 24 połączenia: 14 na trasie Lubliniec-Częstochowa (tak pozostanie do zakończenia remontów za kilkanaście miesięcy) oraz 10 w relacji Wodzisław Śląski – Rybnik – Czechowice-Dziedzice – tam autobusy znikną ok. 10 lutego, gdy zmieni się rozkład jazdy.
W poniedziałek przewoźnik zapowiedział także uruchomienie od 2 stycznia nowego połączenia kolejowo-autobusowego z Katowic do Szczyrku, przygotowanego z myślą o narciarzach i osobach wyjeżdżających w Beskidy na zimowy wypoczynek. Połączenie będzie realizowane do 30 marca. Pociąg z Katowic dowiezie pasażerów do Łodygowic, skąd pojadą specjalnymi autobusami do przystanku Szczyrk Salmopol. Połączenie będzie realizowane 12 razy na dobę od poniedziałku do soboty oraz 10 razy w niedziele i w święta.
W relacji Lubliniec-Częstochowa komunikacja autobusowa będzie utrzymana przez kilkanaście miesięcy, czyli do momentu poprawy stanu technicznego linii kolejowych nr 61 i 700, między Częstochową a miejscowością Fosowskie.
W sobotę pociągi wróciły na trasy z Bielska-Białej do Wadowic, Andrychowa i Kęt. Przedstawiciele Kolei Śląskich przekonują, że przywrócenie komunikacji kolejowej na tych liniach faktycznie zakończyło chaos, który powstał 9 grudnia po przejęciu całości przewozów w regionie przez samorządowego przewoźnika. Utrzymanie komunikacji zastępczej na dwóch innych trasach jest bowiem świadomą decyzją wynikającą m.in. z warunków technicznych.
źródło: PAP{jcomments on}