Strona główna » Wiadomości » Zysk mniejszy przez powodzie

Zysk mniejszy przez powodzie

Krzysztof Losz
Fot. Stadler

Stadler zarobił na czysto w 2024 roku 55 mln franków szwajcarskich, podczas gdy w 2023 roku zysk wyniósł 138,6 mln franków. Ten spadek jest efektem klęsk żywiołowych, które dotknęły zakłady w Szwajcarii, Austrii i Hiszpanii.

 

Sprzedaż Stadlera w 2024 roku sięgnęła 3,3 mld franków – do przewoźników wysłano 500 pojazdów szynowych. Rok wcześniej obroty były o 300 mln franków wyższe.

Spadek przychodów jest rezultatem perturbacji z realizacją niektórych kontraktów. Kłopoty Stadlera wywołała siła wyższa – klęski żywiołowe. Najpierw gwałtowne burze zalały równinę Rodanu, co wstrzymało na pewien czas produkcję zakładu Constellium w szwajcarskim Valais. Ta fabryka dostarczała profile aluminiowe. Stadler musiał czasowo przenieść produkcję profili do Niemiec.

W kolejnych miesiącach powodzie dotknęły zakłady w Dürnrohr (Dolna Austria) i region Walencji (Hiszpania). Woda zniszczyła część magazynów z podzespołami i częściami, a także wyprodukowane już pociągi. W efekcie realizacja niektórych zamówień mocno się opóźniła. Stadler poinformował, że kontrakty o wartości 350 mln franków przeniósł na 2025 i 2026 rok – w porozumieniu z odbiorcami taboru.

Mimo tych trudności, szwajcarski producent chwali się sukcesami rynkowymi. Firma zdobyła zamówienia o wartości 6,4 mld franków, co oznacza, że całkowity portfel kontraktów wzrósł do 29,2 mld franków na koniec 2024 r. Rok wcześniej była to kwota 24,4 mld franków.

W tamtym roku Stadler zdobył kilka pokaźnych kontraktów, w tym w Arabii Saudyjskiej, USA, Szwajcarii, Francji i Polsce (zamówienie Kolei Mazowieckich na 50 pociągów Flirt, a w drugim etapie na kolejnych 15 składów).

Stadler przewiduje, że w następnych latach osiągnie duże wzrosty sprzedaży – w 2026 roku obroty przekroczą 5 mld franków.

Podobne artykuły