Trwający kryzys w przewozach towarowych prowadzi do nasilonej walki cenowej między przewoźnikami, co bezpośrednio wpływa na wysokość stawek za transport, tzw. przewoźne. Dowodem na ten trend była ostatnia aukcja elektroniczna na przewóz do 1 600 ton węgla dla ENEA Elektrownia Połaniec. Najkorzystniejszą ofertę przedstawiło PKP Cargo, jednak cena netto za tonę wyniosła poniżej 28 zł, co stanowi znaczny spadek w porównaniu do poprzednich lat. To zjawisko jest symptomem głębszego problemu, który dotyka całą branżę transportową.
Rynek przewozów towarowych w Polsce funkcjonuje w warunkach konkurencji, bez istotnej ingerencji czy subsydiowania ze strony państwa. Jest on jednak silnie uzależniony od aktywności gospodarczej, a tym samym od zamówień płynących z sektora przemysłowego. Przewozy towarowe często stanowią swego rodzaju papierek lakmusowy kondycji gospodarki, działając w sposób wyprzedzający. Przedsiębiorstwa, obserwując spadek liczby zamówień, nawet w okresach jeszcze utrzymującej się koniunktury, zaczynają ograniczać zakupy surowców i komponentów do produkcji. W konsekwencji zmniejsza się zapotrzebowanie na transport, co przekłada się na niższe stawki frachtowe.
W ostatnich miesiącach obserwujemy także wzrost kosztów operacyjnych, takich jak ceny paliwa, opłaty za infrastrukturę czy koszty pracy, co dodatkowo wpływa na rentowność firm przewozowych. Wiele przedsiębiorstw boryka się z problemem niskiej rentowności, co skutkuje redukcją floty, zwolnieniami pracowników i szukaniem oszczędności na każdym etapie działalności. W obliczu tych trudności przewoźnicy coraz częściej sięgają po nowe technologie i optymalizację procesów logistycznych, by zwiększyć swoją konkurencyjność.
Dekoniunktura na rynku przewozów towarowych w Polsce trwa już niemal rok, a jej przyczyny zasługują na osobną analizę. Kluczowe pytanie brzmi: jak długo jeszcze potrwa ten spadek? Czy w bieżącym półroczu nastąpi poprawa sytuacji, czy też trudny okres przeciągnie się do końca roku? Eksperci wskazują, że odbicie na rynku może zależeć od szeregu czynników, takich jak ożywienie w przemyśle, poprawa sytuacji gospodarczej na rynkach globalnych czy wsparcie państwowe dla sektora transportowego. Jednocześnie nie można wykluczyć dalszego pogorszenia sytuacji, jeśli nie nastąpi poprawa ogólnej koniunktury gospodarczej.