Koleje belgijskie zanotowały w 2024 roku zyski, ale niższe niż rok wcześniej. Minimalnie wzrosła liczba podróżnych, którzy jednak rzadziej kupowali bilety okresowe.
Belgijskie Przedsiębiorstwo Kolei Państwowych (Société Nationale des Chemins de Fer Belges – SNCB) informuje, że zysk operacyjny za ubiegły rok wyniósł 131,6 mln euro. W 2023 roku był nieco wyższy – 142,2 mln euro. Obroty były niższe ro do roku, ale SNCB udało się jednocześnie obniżyć koszty, zwłaszcza w części „zużycie energii”. SNCB dziennie obsługuje 3,8 tys. pociągów, a ponad 90% z nich to składy elektryczne. W 2024 roku zużycie energii spadło o 3%, głównie na skutek takich działań, jak: stosowanie liczników energii, zakup energooszczędnego sprzętu oraz stosowanie zasad oszczędnej jazdy. Przewoźnik zauważa, że dobre wyniki za 2024 rok pozwoliły na dalszą redukcję zadłużenia do prawie 2,15 mld euro.
Minimalnie więcej pasażerów
SNCB informuje o wzroście liczby pasażerów – w 2024 r. pociągi przewiozły 245,1 mln, czyli tylko o 400 tys. więcej licząc rok do roku. To oznacza, że statystyczny mieszkaniec Belgii odbył 21 podróży koleją w ciągu całego roku. To o około 10 podróży więcej niż w Polsce.
SNCB wskazuje, że przychody ze sprzedaży biletów wzrosły o 13,2%. Przewoźnik widzie jednak wzrost liczby pasażerów, którzy wybrali bilet indywidualny zamiast biletu okresowego lub karnetu na dziesięć przejazdów. To efekt tego, że wielu Belgów pracuje zdalnie lub hybrydowo, a to oni byli niegdyś najliczniejszą grupą pasażerów kupujących bilety okresowe.
Poza tym, pozytywnym zjawiskiem był wzrost przychodów w ruchu międzynarodowym. Wynikał on z podwojenia liczby połączeń IC do Holandii oraz uruchomienie pociągu OUIGO do Paryża. Ponadto w 2024 ruch kolejowy do Paryża napędzały Igrzysk Olimpijskie i Paraolimpijskie.
W ub. roku belgijskie koleje wydały na inwestycje około 700 mln euro. Najwięcej – 453 mln euro – pochłonęły zakupy taboru pasażerskiego, w tym dostawa 160 wagonów piętrowych M7.
