Strona główna » Wodór » Przeszkody stojące na drodze rozwoju technologii wodorowej w Polsce

Przeszkody stojące na drodze rozwoju technologii wodorowej w Polsce

Mateusz Marczewski
Fot. Anna Stacherska

W środę 25 sierpnia 2021 roku w Warszawie odbyła się III Konferencja „Kolej na energię wodorową”. Podczas trzeciego panelu uczestnicy spotkania omawiali największe problemy stające na drodze do rozwoju wodoru w Polsce.

Podczas III panelu pt. „Otoczenie sektora wodorowego – co należy zmienić, by wodór stał się bezpiecznym i powszechnym przekaźnikiem energii?” eksperci omawiali m.in. największe przeszkody na drodze rozwoju technologii wodoru w Polsce.

Czy jest zasadny lęk przed powszechnym wykorzystaniem wodoru?

Wśród opinii publicznej pojawiają się komentarze, które sugerują niepewność co do wykorzystania wodoru m.in. w transporcie szynowym. Czy strach przed dalszym rozwojem technologii wodorowych jest zasadny?

Raczej nie. Z naciskiem na nie. Dlaczego? Ponieważ każdy z tego typu elementów związanych z wykorzystaniem wodoru w gospodarce, a także każdego innego paliwa, wiąże się z koniecznością spełnienia określonych zasad, przestrzegania pewnej kultury technicznej, posiadania odpowiedniej wiedzy i spełniania poszczególnych norm – powiedział dr Bartosz Stachowiak, kierownik projektu na UKSW.

Jak wiemy benzyna czy baterie litowo-jonowe mogą również stwarzać niebezpieczeństwo i doprowadzić do eksplozji. Jesteśmy jednak przyzwyczajeni do nich i stosujemy się do odpowiednich procedur. Pod koniec dr Stachowiak dodał:

Każde inne paliwo też niesie ze sobą ryzyko i niebezpieczeństwo. Po prostu tamte paliwa opanowaliśmy. A [wodór – przyp. red.] to jest rzecz nowa i tego musimy się nauczyć.

Czy to oznacza jednak, że nie powinniśmy się w ogóle obawiać wodoru?

Co jeżeli dojdzie do rozprężenia wodoru? Jak dużo szkód może nam wyrządzić?

Każdy z nas myśląc o wodorze ma prawdopodobnie przed oczami sławną katastrofę sterowca Hindenburg. Czy jednak jest zasadne obawiać się o powtórkę sytuacji sprzed ponad 100 lat? Od tamtego czasu technologia poszła znacznie do przodu, a wraz z nią podejście legislatorów i państwa do nowych technologii.

Mamy świetny przykład z życia [na to co się stanie w przypadku rozprężenia – przyp. red.]. Dwa lata temu w Norwegii nastąpiło rozprężenie wodoru. (…) [Efekt to] mały pożar, w zasadzie przypadkowi poszkodowani, kawałek stacji trafił w jakiś samochód – zaznaczył dr Stachowiak.

Fot. Anna Stacherska

Podczas wspomnianego przez dr Stachowiaka wydarzenia nie zginęła ani jedna osoba. Po tej sytuacji właściciel wspomnianej stacji Nel ASA prowadził szczegółowe śledztwo, aby znaleźć przyczynę rozprężenia. Powodem okazał się problem z jednym z zaworów i firma poprawił jeszcze bardziej bezpieczeństwo swoich stacji.

Jeżeli kogoś nadal to nie przekonuje do bezpieczeństwa wodoru warto zaznaczyć że:

Stacji tankowania wodorem mamy już kilkaset na świecie – a o ilu takich przypadkach słyszeliśmy?
O jednym. – dokończył dr Stachowiak.

Jakie jeszcze działania powinny zostać podjęte, żeby upowszechnić wykorzystanie wodoru?

W poprzednim panelu Minister Ireneusz Zyska wspominał, że w Ministerstwie opracowywana jest „Strategia Wodorowa” oraz „Porozumienie Wodorowe”  i zmiana ustawy o paliwach alternatywnych. Jakie jeszcze działania powinny zostać podjęte? Na to pytanie odpowiadał Tomoho Umeda, Prezes HYNFRA i Członek Zarządu Hydrogen Poland:

Nie należy wywarzać otwartych drzwi. (…) Wodór funkcjonuje na świecie od wielu wielu lat, w przemyśle chemicznym już od ponad 100 lat. Wszystkie kwestie związane z zarządzaniem tym paliwem czy nośnikiem energii są już od dawana uregulowane. – wspominał Tomoho Umeda, prezes HYNFRA – Polska pozostawała „białą plamą” na mapie rozwoju technologii wodorowych, bazując na takim przekonaniu, że skoro produkujemy milion ton wodoru rocznie na cele przemysłowe, to jesteśmy w tej kwestii potęgą. A w związku z tym w ogóle nie były rozwijane żadne inne kompetencje wodorowe, takie bardziej rynkowe, właśnie te mające charakter dekarbonizacyjny – dodał.

Umeda przekonywał, że kwestia rozwoju technologii wodorowych jest niezbędna dla „przetrwania” Polski. Obecnie przez takie czynniki zewnętrzne jak Porozumienia Paryskie, Fit for 55 czy Nowy Zielony Ład, jesteśmy zmuszeni do jak najszybszej dekarbonizacji i rozwój zielonego wodoru wydaje się najopłacalniejszym dla nas antidotum.

My po prostu walczymy by przetrwać w 2050 roku. Nie należy więc (…) [technologii wodorowych – przyp. red] stopować, ani sobie opowiadać, że to jest wszystko za szybko. Wręcz przeciwnie – musimy gwałtownie przyspieszyć! – dokończył Umeda.

Odbiór technicznych certyfikacji wodoru i jego infrastruktury – w Polsce nie dysponujemy takimi możliwościami, czy to jest duża bariera, żeby rozwijać ten segment gospodarki?

Na to ostatnie pytanie odpowiedział Krzysztof Kochanowski, Wiceprezes Zarządu Hydrogen Poland.

Już bodajże od 2009 powstawały pierwsze normy dot. wykorzystaniu wodoru. W Polsce też są już pewne normy dotyczące tej kwestii. (…) Jeżeli chodzi o wodór, to moim zdaniem, jest on bardziej doprecyzowany jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, niż nawet te technologie litowo-jonowe w bateriach. (…) W wodorze są jeszcze większe procedury bezpieczeństwa.

Czyli mamy już pewne regulacje, standardy i możliwości.. To co stoi na drodze rozwoju wodoru? Tomoho Umeda wskazuje, gdzie leży problem w rozwoju technologii wodorowej:

To nie jest problem poza nami. To nie jest problem obiektywny. To nie jest problem regulacji, złego rządu, złego Sejmu, kraju itd. To jest problem, niestety, nas samych! Kiedy będą te rozwiązania wodorowe? Kiedy zaczniemy jeździć tymi samochodami, tankować, zielone nawozy itd. To zależy tylko od naszej woli!

Podobne artykuły