Strona główna » Wiadomości » Najpierw elektryfikacja

Najpierw elektryfikacja

Redakcja
Fot. Arriva

Czescy przewoźnicy kolejowi krytykują ministerstwo transportu za ogłoszenie przetargu na obsługę połączeń ekspresowych na północ od Pragi. Chodzi o to, że nadal będą tamtędy jeździły jednostki spalinowe, gdyż państwo nie ma w planach elektryfikacji linii kolejowych.

 

Przetarg obejmuje następujące połączenia ekspresowe: R14A Pardubice – Liberec, R14B Liberec – Ústí nad Łabą, R21 Praga – Turnov – Tanvald, R22 Kolín – Nový Bor – Rumburk. Obsługuje je dotąd Arriva. Do zamówienia jest dopisana linia R24 Praga – Mladá Boleslav – Česká Lípa – Rumburk.

Przewozy będą realizowane przez 15 lat, począwszy od rozkładu jazdy 2029/2030. Szacunkowa wartość zamówienia przekracza 15,1 mld koron (ponad 2,5 mld zł). Praca eksploatacyjna jest szacowana na 4,5 miliona pociągokilometrów. Przy czym pojawiła się opcja uruchomienia linii R29 Kolín – Liberec, co jest to uzależnione od modernizacji szlaku Mladá Boleslav – Liberec.

Protest przewoźników

Stowarzyszenie Pasażerskich Przewoźników Kolejowych SVOD Bohemia krytykuje działania ministerstwa transportu.  SVOD Bohemia twierdzi, że najlepszą opcją jest elektryfikacja w/w tras. Wszak w strategicznych programach państwa czeskiego są zapisy o konieczności odchodzenia od paliw kopalnych w transporcie. Ale jak to zrobić, skoro do 2044 roku na tych liniach będą jeździły pociągi spalinowe.

ARRIVA wozi obecnie pasażerów zmodernizowanymi dwuczłonowymi spalinowymi zespołami trakcyjnymi serii 845. W 2029 roku na torach mają się pojawić nowe pociągi. Będą to jednostki spalinowo – elektryczne, jak i elektryczne zespoły trakcyjne wyposażone w akumulatory. To jednak nie zadowala SVOD Bohemia. Stowarzyszenie twierdzi, że pociągi dwusystemowe będą w 85% zasilane olejem napędowym, a tylko w 15% przez zmagazynowaną energię elektryczną. Z tego powodu będą dalej zatruwały środowisko. Ponadto brak elektryfikacji zmusi rząd do wydawania większych kwot na dotacje do połączeń kolejowych .

Trakcja spalinowa jest nawet trzy razy droższa pod względem energii niż trakcja elektryczna. Państwo konkuruje o usługi publiczne, do których świadczenia nie ma przygotowanej infrastruktury. Wyda pieniądze na kosztowne operacje, które mogłoby  zainwestować w elektryfikację linii – argumentuje Petr Moravec, dyrektor wykonawczy SVOD Bohemia.

Co więcej, stowarzyszenie utrzymuje , że cena za kilometr w przetargu wynosi ponad 500 koron z powodu wymagań, jakie ministerstwo stawia przewoźnikom. Teraz koszt przejazdu wynosi niewiele ponad 100 koron.

Resort transportu twierdzi, że chce, aby wspomniane połączenia obsługiwały pociągi zasilane bateriami i inne pojazdy z alternatywnym napędem. Na pewno zaś nie będą wpuszczane na tory składy, które napędza wyłącznie silnik spalinowy.

Podobne artykuły