Atak zimy utrudnił poruszanie się na bliższe i dalsze dystanse. Pociągi w całej Polsce odnotowują duże opóźnienia. Największe na południu kraju m.in. na trasie Kraków-Przemyśl.
Jak poinformował RMF24 pociąg z Przemyśla do Świnoujścia o godz. 10:00 miał 231 minut opóźnienia. Pociąg Intercity Grottger z Przemyśla do Wrocławia miał niemal 150 minut opóźnienia. Z kolei z Przemyśla do Gdyni – 62 minuty, a z Wrocławia do Przemyśla – opóźnienie – o godz. 10 – wynosiło 110 minut.
Opady marznącego deszczu i śniegu, powodowały oblodzenie sieci trakcyjnej i brak możliwości przejazdu pojazdami elektrycznymi z pantografami. Problemy pojawiły się też w Wielkopolsce, m.in. 230 minut opóźnienia o godz. 10:00 miał pociąg z Poznania do Ustki.
Trwa monitorowanie sytuacji na kolei, a służby podejmują wysiłki w celu przywrócenia normalnego ruchu możliwie szybko.
W niedzielę w Jaszczowie dwóch pracowników kolei, którzy odśnieżali tory zostało potrąconych przez pociąg. Prawdopodobnie nie widzieli i nie słyszeli nadjeżdżającego pociągu. Obaj mężczyźni odśnieżali tory za pomocą tzw. dmuchawy, niewykluczone, że mieli słuchawki tłumiące dźwięk, a odrzucany śnieg utrudniał widoczność. Jeden z mężczyzn (64-letni mieszkaniec Świdnika) po potrąceniu dostał się pod pociąg i zginął na miejscu, drugi został odrzucony od torów i obecnie z obrażeniami ciała przebywa w szpitalu – poinformował rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek.