Rząd w Kopenhadze przeznaczy dodatkowe pieniądze na bezpieczeństwo na kolei. Duńskie koleje DSB wydadzą te środki głównie na monitoring wizyjny i ochroniarzy na dworcach i w pociągach.
Na monitoring na kolei rząd wyda w tym roku dodatkowe 9 mln koron (około 5 mln zł). Zaś od 2026 do 2028 roku DSB otrzymają po 5,3 mln koron rocznie (2,9 mln zł). Na wielu stacjach pojawia się nowe kamery cyfrowe, które zapewnią lepszej jakości zdjęcia, ale i ułatwią pracę służbom, porządkowym. Ochrona kolejowa i policja mają bowiem szybciej interweniować w przypadkach zagrożenia.
Natomiast od przyszłego roku wzrosną nakłady na ochroniarzy. Koleje duńskie będą corocznie zasilane dodatkową kwotą 5 mln koron(2,8 mln zł) na ten cel.
DSB informują, że od 2022 r. zatrudniają ochroniarzy na stacjach, głównie na liniach kopenhaskiej kolei miejskiej, I to przynosi pozytywne efekty, gdyż ponad 80% pasażerów uważa, że ochroniarze zwiększają bezpieczeństwo na kolei. To o 9 punktów procentowych więcej niż w 2023 roku. Ponadto, klienci chętniej podróżują DSB wieczorami ze względu na ochronę.
Duńscy kolejarze nie kryją zadowolenia z decyzji rządu, gdyż te środki stanowią istotny wkład w zapewnienie pasażerom bezpiecznych i komfortowych podróży.
Są takie czasy i miejsca, w których stacje lub pociągi S [aglomeracja Kopenhagi] mogą wydawać się niebezpieczne. Dzięki wzmocnionemu monitoringowi w czasie rzeczywistym na stacjach i większej liczbie strażników jesteśmy w stanie zapewnić naszym klientom bezpieczne i pewne podróże – mówi Flemming Jensen, dyrektor generalny DSB.
Surowsze kary za wandalizm
Rząd chce tez skuteczniej walczyć z wandalami. DSB zmaga się zwłaszcza z malarzami graffiti – zwłaszcza w pociągach kopenhaskiej linii S. Ponadto, nierzadkie są przypadki, gdy do Danii przyjeżdżają obcokrajowcy, aby malować graffiti na czerwonych stołecznych pociągach. Malowane są wagony, także okna, co utrudnia życie pasażerom. Usuwanie tych malowideł jest kosztowne i szkodliwe dla środowiska. Teraz władze zapowiedziały, że wzrosną kary dla grafficiarzy.
DSB mają nadzieję, że surowsze kary i większa czujność ochroniarzy odstraszą przynajmniej część wandali od tej szkodliwej działalności. I zamiast na usuwanie graffiti, kolejarze wydadzą pieniądze na funkcjonowanie połączeń.