We Włoszech trwa ośmiogodzinny strajk kolejarzy. Protest został zainicjowany dzień po brutalnym ataku, w którym pracownik kolei w Ligurii został poważnie raniony nożem podczas kontroli biletów, i trafił do szpitala w ciężkim stanie. Strajk, ogłoszony przez sześć związków zawodowych kolei, ma potrwać do godziny 17. Ma on być formą sprzeciwu wobec wzrostu liczby napaści na pracowników pociągów.
Podczas kontroli biletów w regionalnym pociągu w Genui kierownik pociągu został zaatakowany przez młodych pasażerów podróżujących bez biletu. Jeden z nich, 21-letni obywatel Egiptu, ugodził kontrolera nożem, powodując ciężkie obrażenia. Mężczyzna został natychmiast przewieziony do szpitala, gdzie lekarze walczą o jego życie. Napastnik został aresztowany, a jego towarzyszka, 16-letnia cudzoziemka, została spisana przez policję.
Strajk ten spowodował znaczące zakłócenia w funkcjonowaniu włoskiej kolei, co odczuwa wielu pasażerów. Krajowy urząd nadzorujący przebieg strajków apelował wcześniej do związkowców o ograniczenie protestu do symbolicznego charakteru, by uniknąć paraliżu komunikacyjnego. Jednak inicjatorzy akcji odrzucili ten apel, uznając, że potrzeba wyraźnego zwrócenia uwagi na eskalację przemocy wobec pracowników kolei, która ich zdaniem stanowi rosnący problem w sektorze.