PKP Intercity oczekuje, że najpóźniej w lipcu otrzyma ostateczne oferty w przetargu na dostawę piętrowych elektrycznych zespołów trakcyjnych. Spółka chce bowiem podpisać kontrakt z dostawcą jeszcze w tym roku.
O tych terminach poinformował Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity. Przewoźnik wysłał do prośby o złożenie ostatecznych ofert do: Stadlera, Alstomu oraz do konsorcjum Siemens Mobility Warszawa i Siemens Mobility GmbH.
Te trzy podmioty zostały w tamtym roku zakwalifikowane przez PKP Intercity do udziału w tym postępowaniu. Przewoźnik przeprowadził też dialog konkurencyjny z ich udziałem i na jego podstawie powstała specyfikacją istotnych warunków zamówienia. Na podstawie SIWZ producenci taboru mogą przygotować teraz swoje oferty i mają na to czas do 17 lipca.
Gra idzie o wysoką stawkę, gdyż PKP Intercity kupi co najmniej 42 EZT-y, ale możliwe, że zamówienie wzrośnie o kolejnych 30 pociągów. Jeśli nasz narodowy przewoźnik dalekobieżny skorzysta z prawa opcji. Wartość zamówienia podstawowego PKP IC szacowało na 10 mld zł, a z prawem opcji – 17 mld zł. Te ceny obejmą także m.in. przeszkolenie pracowników przewoźnika i świadczenie usług utrzymania pociągów przez 30 lat.
Spółka przypomina, że w specyfikacji jest zapis o tym, że pierwsze dwa składy otrzyma w terminie do 44 miesięcy od dnia podpisania umowy. Pozostałe EZT-y trafią do baz PKP IC w terminie do 77 miesięcy od dnia udzielenia zamówienia. Z tym zastrzeżeniem, że stanie się to nie wcześniej niż „po zakończeniu eksploatacji obserwowanej pierwszych dwóch pojazdów”. Ta obserwacja potrwa nie dłużej niż dwa miesiące, a oba pociągi pokonają łącznie nie więcej 75 tys. kilometrów.
PKP IC weźmie pod uwagę – przy ocenie ofert – kilka czynników. Najważniejszy to cena za którą oferent otrzyma maksymalnie 70 pkt. Przy czym 45 pkt to cena samych pociągów, a 25 punktów – koszt utrzymania EZT-ów. Poza tym, 28 punktów można otrzymać za efektywność kosztową, a 2 punkty za termin dostawy pojazdów.