Strona główna » Wiadomości » Skansen w Chabówce nie będzie zlikwidowany

Skansen w Chabówce nie będzie zlikwidowany

Redakcja
Fot. Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce

PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji nie ma pieniędzy na dalsze finansowanie Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce. Ale placówka nie zostanie zlikwidowana. Trwają rozmowy w ramach Grupy PKP o nowej formule funkcjonowania skansenu.

 

Przyszłość Chabówki była przedmiotem obrad sejmowej podkomisji stałej do spraw transportu kolejowego. Posłów niepokoiły informacje, że skansen może zostać zamknięty. Taki scenariusz był zapowiadany w tamtym roku przez władze PKP CARGO. Teraz takiego zagrożenia jednak nie ma.

Paweł Miłek, wiceprezes PKP CARGO – członek zarządu ds. restrukturyzacji, poinformował posłów, że roczny koszt utrzymania skansenu to 3 mln zł. Spółka nie może dalej prowadzić placówki w sytuacji, gdy ma problemy z pokrywaniem kosztów pracowniczych.

Nie  możemy sobie pozwolić na uczestnictwo w takich szczytnych programach – mówił otwarcie Paweł Miłek.

Powiedział też, że na tę sprawę zwraca uwagę zarządca masy sanacyjnej spółki ustanowiony przez sąd.

Prezes Miłek zapewnił jednocześnie, że skansen w Chabówce nie będzie zlikwidowany, gdyż trwają zaawansowane negocjacje z Fundacją Grupy PKP, która mogłaby przejąć tę instytucję. Filip Chrzanowski, dyrektor pionu strategii PKP S.A. uzupełnił, że trwa proces opracowania porozumienia z PKP CARGO. Zastrzegł, że celem Grupy PKP jest stopniowe dochodzenie do wybranego modelu funkcjonowania Chabówki. I najpierw trzeba zabezpieczyć środki na funkcjonowanie skansenu. Paweł Miłek zapewniał też, że po zakończeniu postepowania restrukturyzacyjnego można będzie przywrócić aktywność PKP CARGO w Skansenie Taboru Kolejowego w Chabówce.

Tabor – nie za darmo

Chabówka posiada bogate zbiory historycznego taboru kolejowego. W części jest to własność PKP CARGO, a w części PKP S.A. Paweł Miłek wyjaśnił, że spółka – jako podmiot będący w restrukturyzacji – nie może dokonać przekazania za darmo taboru stowarzyszeniom prowadzącym podobną działalność. Wszystko ma bowiem „jakąś wartość, nawet złomu”, a spółka nie może niczego oddawać za darmo.

Ale to nie znaczy, że nic nie da się zrobić.

Rozważamy najem taboru na atrakcyjnych zasadach podmiotom, które byłyby zainteresowane czymś takim – wyjaśnił wiceprezes Paweł Miłek.

I takie kroki już podjęto, gdyż spółka użyczyła niektóre jednostki taborowe stowarzyszeniom prowadzącym skanseny kolejowe.

A co z przewozami?

Skansen w Chabówce nie będzie zlikwidowany. Ale na ważny problem, który ma związek z przyszłością placówki, zwrócił uwagę Kamil Wilde – wiceprezes Urzędu Transportu Kolejowego. Wilde argumentował, że idealnym rozwiązaniem byłoby przejęcie placówki przez przewoźnika kolejowego. Tabor skansenu jest bowiem wykorzystywany do przewozu pasażerów po turystycznych szlakach w okolicy Chabówki.

Żeby prowadzić skansen, trzeba mieć licencję na przewóz ludzi, jednolity certyfikat bezpieczeństwa kolejowego, świadectwo bezpieczeństwa na bocznicę, inne certyfikaty – wyjaśnił Kamil Wilde.

Teraz Chabówka korzysta z certyfikatów, jakie posiada PKP CARGO. Oczywiście, nowy operator skansenu – gdyby nie był nim przewoźnik kolejowy – mógłby wystąpić do UTK o wydanie nowych certyfikatów i licencji. To jednak wymaga czasu i pieniędzy. Urząd mógłby potraktować co prawda taki wniosek priorytetowo, opłaty pobierane przez UTK są też niewysokie, ale inne koszty są znaczące. Chodzi o to, że wnioski, które operator skansenu składa do UTK są bardzo obszerne. Zapewne ich wykonanie trzeba będzie zlecić firmie zewnętrznej, co jest bardzo drogie. Przykładowo: opracowanie systemu zarządzania bezpieczeństwem kosztuje kilkaset tysięcy złotych. Tak samo jest w przypadku przygotowania zestawu procedur i instrukcji dotyczących utrzymania pojazdów kolejowych i innych niezbędnych dokumentów.

Kamil Wilde uważa, że w tych warunkach najlepszym wyjściem jest przejęcie skansenu w Chabówce przez PKP Intercity. Przy wsparciu innych podmiotów z Grupy PKP.

 

Podobne artykuły