Strona główna » Wiadomości » Prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych zapowiada strajk w PKP Cargo?

Prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych zapowiada strajk w PKP Cargo?

Redakcja
Fot. PKP CARGO

„Widocznie chce się strajku i się prowokuje ten strajk, żeby on wybuchł” – mówił prezydent Związku Zawodowego Maszynistów w Polsce podczas posiedzenia podkomisji stałej do spraw transportu kolejowego.

Podczas wczorajszego posiedzenia sejmowej podkomisji prezydent ZZMK, Leszek Miętek w swojej wypowiedzi zadeklarował, że związki zawodowe chcą się włączyć w proces naprawczy spółki PKP Cargo. Natomiast jego zdaniem to co się teraz dzieje  jest zwijaniem spółki i ograniczaniem jej możliwości.

Jesteśmy gotowi rozmawiać o restrukturyzacji, również restrukturyzacji zatrudnienia, ale nie mamy żadnych planów restrukturyzacji spółki – powiedział Leszek Miętek.

Dodał również, że temperatura nastrojów społecznych sięga zenitu, ponieważ jednym z pierwszych dokumentów, które wypowiedział Pan prezes Wojewódka jest porozumienie partnerów społecznych, które zapewniało spokój społeczny na kolei i dlatego od kilkunastu lat nie było strajku. Wyraził również zaniepokojenie odmową ministra infrastruktury dot. zwołania zespołu trójstronnego ds. kolejnictwa.

Widocznie chce się strajku i się prowokuje ten strajk, żeby on wybuchł. Jako kolejarze jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że problemy rozwiązujemy przy stole negocjacyjnym. Zawsze tak było, ale się skończyło, ponieważ Pan minister infrastruktury na nasz wniosek odmówił zwołania zespołu trójstronnego ds. kolejnictwa – dodał prezydent ZZMK.

Prezydent ZZMK zapowiedział również wystąpienie w tej sprawie do Prezydenta, a także instytucji międzynarodowych.

Narodowy przewoźnik może stracić kontrakt na przewóz węgla z Bogdanki

Prezydent ZZMK poruszył również temat przetargu na transport węgla z Bogdanki do Enei, który został podzielony na 3 zadania – łącznie 9 mln ton węgla.

Pewnie jutro będą rozstrzygnięcia na 9 mln ton na Bogdankę z Enei, ze spółki skarbu państwa. Zobaczymy ile z tego będzie woziło PKP Cargo.  Jakbym miał robić zakłady to pewnie zero. Bo my nie mówimy o przewozach, mówimy tylko o tym żeby ludzi wysyłać na nieświadczenie pracy – mówił Leszek Miętek.

Na zadanie 1 wpłynęły 3 ofety. PKP Cargo S.A. z ofertą opiewającą na 110 626 200,00 zł i pozostałe dwie na kwotę 86 715 000,00 zł  – DB Cargo Polska S.A. oraz konsurcjum czeskie CD Cargo Poland Sp. z o.o. i CD Cargo a.s. Prezes Wojewódka tłumaczył złożoną ofertę cenową:

Nasz problem jako spółki polega na tym, że my aby osiągnąć jakąkolwiek marżę, żeby mieć jakikolwiek zysk musimy położyć taką cenę. Jesteśmy dzisiaj za drodzy m.in. dlatego, że mamy za dużą strukturę, że mamy za dużo chociażby taboru. Wyremontowaliśmy w Cargotaborze za miliony złotych niepotrzebnie wagony, m.in. w ramach decyzji węglowej i dzisiaj ten tabor siedzi w krzakach i nie ma roboty – tłumaczył Prezes PKP Cargo.

Dodał, że Zarząd robi wszystko, żeby wygrać Bogdankę, jednak limit na zadanie to 106 mln.

My już jesteśmy za drodzy. Nie mamy dzisiaj pieniędzy żeby utrzymać tego co jest. Idą kolejne przetargi i będziemy w nich startować. Mamy wygrywać dumpingowo i potem nie mieć pieniędzy i zawiadomienie do prokuratury? Czy mamy się wziąć i zrestrukturyzować, oszczędzić koszty? – pytał w trakcie posiedzenia prezes Wojewódka.

Prezes podkreślił, że zdaje sobie sprawę z tego że będzie trudno, ale jego zdaniem jeśli spółka nie zostanie zrestrukturyzowana to pracę straci kilkanaście tysięcy pracowników. Zaznaczył również, że PKP Cargo nie ma zdolności upadłościowej, nie może upaść, ale może przestać wykonywać działalność jak nie będzie miało z czego.

 

 

 

Podobne artykuły