Strażacy ugasili pożar kolejowych cystern z benzenem, jaki wybuchł wczoraj w miejscowości Hustopeče nad Bečvou, niedaleko polskiej granicy.
Pożar wybuchł z powodu wykolejenia się jednej z cystern. Wtedy doszło do wycieku benzenu i pożaru, który objął łącznie pięć cystern. Zdarzenie miało miejsce w powiecie przerowskim (kraju ołomuniecki).
Gigantyczny pożar, który był widoczny z wielu kilometrów, został ugaszony. Teraz Czesi liczą straty. Muszą sobie poradzić głównie z zakłóceniami ruchu pociągów na linii Hranice na Moravě – Horní Lideč . Pasażerowie korzystają z alternatywnych połączeń autobusowych, a część pociągów kolejarze puścili innymi transami. Naprawa torów ruszy dopiero po uprzątnięciu rumowiska i potrwa kilka tygodni. Z usuwaniem skutków pożaru jest problem, gdyż najpierw służby ratownictwa chemicznego muszą wypompować benzen z nieuszkodzonych wagonów, a jest to trudne zadanie.
Korpus Ratownictwa Pożarnego Republiki Czeskiej (Hasičský záchranný sbor České republiky) informował dzisiaj rano, że teren po pożarze jest nadal niebezpieczny, a w niektórych miejscach temperatura wewnątrz zniszczonych cystern sięgała 300°C. Sytuacja jest na miejscu stale monitorowana przez strażaków i specjalistów od ochrony środowiska. Ci drudzy obawiają się, że mogło dojść do poważnego skażenia gruntów wokół torowiska. Ponadto setki ton trujących gazów trafiły podczas pożaru do atmosfery. Służby nie notują jednak z tego powodu zagrożenia dla zdrowia mieszkańców.
