Strona główna » Wiadomości » Odbudowa po powodzi kolei na Dolnym Śląsku

Odbudowa po powodzi kolei na Dolnym Śląsku

Redakcja
Fot. PKP Polskie Linie Kolejowe

PKP Polskie Linie Kolejowe podsumowały swoje półroczne działania przy usuwaniu skutków ubiegłorocznej powodzi. Wydatki na odbudowę infrastruktury kolejowej wyniosły 100 mln zł. PLK informują, że przywrócono w pełni potencjał wyremontowanej za ponad 150 mln zł linii kolejowej Wrocław – Kłodzko – Międzylesie.

 

Na Dolnym Śląsku gościła delegacja władz państwowych, która poznała stan kolei. PLK wskazują, że kolej pokazała po powodzi, jak w szybkim tempie wrócić do pełnej sprawności operacyjnej, a inwestycje można prowadzić zgodnie z planem. W terminie zrealizowano remont linii Wrocław – Kłodzko – Międzylesie, a pociągi wróciły na szlak Kłodzko – Kudowa Zdrój. To jest dowód na to, że zaangażowanie, sprawne działanie i techniczne przygotowanie przynoszą efekty. Dziś obie trasy wspierają rozwój regionu i obsługują codzienny ruch pasażerski.

Dolny Śląsk na polskiej mapie jest dziś symbolem skutecznej i dobrze zorganizowanej odbudowy po powodzi. W ciągu zaledwie kilku miesięcy przywróciliśmy funkcjonowanie kluczowych elementów infrastruktury, w tym kolei, która działa w pełnym zakresie. To efekt współpracy rządu, samorządów i spółek państwowych – powiedział minister Marcin Kierwiński, pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi.

Infrastrukturalne plany

Po dotychczasowych sukcesach w usuwaniu skutków powodzi, nadchodzące miesiące będą czasem kolejnych wyzwań. Narodowy zarządca infrastruktury zrealizuje m.in. prace na linii z Kłodzka do Stronia Śląskiego. Chodzi o zarządzany przez PKP PLK odcinek  od Kłodzka Nowego do Ołdrzychowic.

W zakresie robót znajdą się zabudowa rozjazdów w Krosnowicach i Kłodzku, remont drogi kolejowej i dobudowa drugiego toru na odcinku kilometra. Za dalszą trasę aż do Stronia Śląskiego odpowiada Dolnośląska Służba Dróg i Kolei.

PLK planują prace również w innych punktach Dolnego Śląska. To przeglądy i naprawy ponad 30 napędów zwrotnicowych w miejscowościach: Kłodzko, Jawor i Boguszów- Gorce. Jak również prace przy sieci trakcyjnej, remonty obiektów inżynieryjnych m.in między Gryfowem Śląski i Lubaniem Śląskim. A także między Kamienną Górą i Lubawką, Wałbrzychem Głównym i Głuszycą.

Ostatnie pół roku było sprawdzianem, który kolej na Dolnym Śląsku zdała. Dzięki dobrze zorganizowanym działaniom nie tylko przywróciliśmy przejezdność linii, ale też wykorzystaliśmy ten czas, by zbudować mocniejszą i bardziej odporną infrastrukturę. Teraz przed nami kolejne prace. Jestem przekonany, że ich tempo będzie równie wysokie – powiedział Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury.

Nowa maszyna na torach

Prace na torach będą jeszcze skuteczniejsze, dzięki wykorzystaniu pierwszej szlifierki torowej w Grupie Kapitałowej PLK. Szlifierka VULCANO LGT 10M to zaawansowane technologicznie urządzenie, które umożliwi precyzyjne szlifowanie i przywracanie profilu szyn na szlakach oraz w rozjazdach. Takie prace podnoszą bezpieczeństwo i komfort jazdy. Nowoczesne maszyny gwarantują zwiększenie efektywności robót inwestycyjnych i utrzymaniowych.

Po przejściu fali powodziowej naszym priorytetem było jak najszybsze przywrócenie przejezdności i bezpieczeństwa na dotkniętych odcinkach. Działaliśmy równolegle – prowadząc prace interwencyjne, ale też kontynuując zaplanowane inwestycje, między innymi na linii do Międzylesia. W najbliższych miesiącach skupiamy się na wzmacnianiu infrastruktury w miejscach szczególnie narażonych na ekstremalne zjawiska pogodowe. Nowoczesny sprzęt, jak np. szlifierka torowa, pozwoli jeszcze skuteczniej utrzymywać sieć w dobrym stanie technicznym – mówi Piotr Wyborski, prezes PKP Polskich Linii Kolejowych.

Dolny Śląsk  szybko wrócił na kolejową mapę z pełną mocą, ale też zyskuje narzędzia, które pozwolą lepiej wykorzystać potencjał kolei. Na dolnośląskie inwestycje kolejowe w latach 2018-2028 PLK wydały blisko 4 mld ze środków unijnych i budżetowych.

Podobne artykuły