Strona główna » Opinie » Publicystyka » Nowy rząd-nowa kolej?

 

Nowy rząd-nowa kolej?

 

Premier D. Tusk rozpoczął pracę nad składem nowego Rządu. Choć w wielu obszarach zapewne nic się nie zmieni, to jednak można mieć nadzieję, że w przypadku infrastruktury jednak będzie inaczej.

W Polsce są dwaj znani politycy, których można uznać za fachowców od infrastruktury: – Jerzy Polaczek z PiS i Janusz Piechociński z PSL, którzy podołaliby wyzwaniom stojącym dziś przed Polską. Być może wśród innych polityków są też takie osoby, ale dotychczas nic o tym nie wiadomo, więc chyba należy uznać takie osoby za „nieoszlifowane diamenty”.

Biorąc pod uwagę skład koalicji rządowej, wydaje się dosyć mało prawdopodobne by nowym Ministrem Infrastruktury (lub transportu i Budownictwa) został Jerzy Polaczek. Raczej pozostanie mu ubieganie się o przewodniczenie komisji sejmowej ds. infrastruktury. Natomiast Janusz Piechociński ma spore szanse na objęcie resortu.

Jeśli chodzi o sprawy kolei, to można się pokusić o wskazanie trzech najważniejszych zadań dla nowego Ministra:

Pierwsza sprawa ma znaczenie fundamentalne. Bez niej nawet Janusz Piechociński nic nie wskóra. Infrastrukturze, w tym kolei, musi zostać przywrócony status polskiej racji stanu utracony w ostatnich czterech latach. W ślad za tym, państwo musi zapewnić finansowanie przynajmniej polskiego wkładu własnego uzupełniającego unijne środki na projekty infrastrukturalne. Oszczędności w tym miejscu to zabicie każdego dobrego pomysłu na poprawę stanu infrastruktury i kolei.

Druga sprawa nie mniej ważna. Wbrew temu co się zdawało p. ministrowi C. Grabarczykowi, na sprawach infrastruktury znają się nie tylko wyłącznie mieszkańcy Łodzi i koledzy ze „spółdzielni” pana Ministra. Nowy Minister, zamiast budować własną pozycję w partii, musi mieć czas na ciężką pracę ministerialną i na cierpliwą pracę polityczną, polegającą na budowaniu konsensusu ponad podziałami partyjnymi wokół spraw infrastruktury i spraw kolei. Wszystkie ręce na pokład, gdy okręt w niebezpieczeństwie – skuteczne zaproszenie do współpracy szerokiego grona fachowców od zarządzania, finansów, realizacji inwestycji, prowadzenia projektów unijnych itp. to zadanie dla Ministra – kapitana zagrożonego okrętu.

Trzecia sprawa priorytetowa to strategia działania na kolei i podział zadań z tej strategii wynikających, pomiędzy podmioty i ludzi podległych Ministrowi. Najpierw trzeba uporządkować bałagan. Każda spółka kolejowa musi znaleźć się we właściwym miejscu. Zbędne biurokratyczne twory, ciepłe posadki dla kolesiów, setki stanowisk dyrektorów niepotrzebnych nikomu projektów – do likwidacji. Osoby bez potrzebnych kwalifikacji na zajmowanych stanowiskach albo nie potrafiące wziąć odpowiedzialności i ciężko pracować – do widzenia.

Oczywiście lista niezbędnych kroków naprawczych jest znacznie dłuższa. Ale realizacja powyższych trzech priorytetów to warunek niezbędny by sprawy na kolei wreszcie zaczęły iść w dobrym kierunku.

 

Robert Malicki

 

Podobne artykuły