Krajowy Program Odbudowy sfinansuje inwestycje nie na 500 km, ale aż na 800 km torów. Co ciekawe, rząd zapewnia, że stanie się to bez zwiększania budżetu programu.
W KPO na modernizację, rewitalizację istniejących lub budowę nowych linii kolejowych mamy zarezerwowane 10,7 mld zł. Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko powiedział dzisiaj, że ta kwota się nie zmieni, ale większy będzie zakres rzeczowy. W konferencji brał też udział wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak.
Do dzisiaj rząd zakładał, że prace obejmą 500 km tras kolejowych, ale teraz minister Szyszko zapewniał, że będzie to aż 800 km.
Zakładaliśmy 500 km, które miały zostać zmodernizowane, zrewitalizowane lub wybudowane od zera. Teraz mówimy o co najmniej 800 km, bez zwiększania budżetu projektu — zapewnił wiceminister Jan Szyszko.
Optymizm przedstawicieli rządu wynika z tego, że zrewidowano listę zadań przewidzianych do sfinansowania z KPO. I część tych drogich została skreślona.
W pierwotnych założeniach część zakresu inwestycji była bardzo duża i niemożliwa do realizacji w tym terminie, który jest graniczny. Zdecydowaliśmy, że te bardzo duże inwestycje będą realizowane z innych środków – wyjaśnił wiceminister Piotr Malepszak.
Prace wpisane do KPO muszą zostać zakończone do sierpnia 2026 roku. Ważne jest to, że priorytetem dla PKP PLK będzie zwłaszcza likwidacja „wąskich gardeł”, gdzie jest niska przepustowość. Wiceminister Malepszak podał przykłady takich tras: Warszawa – Częstochowa – Katowice (przez Koluszki), Sucha Beskidzka – Żywiec. Więcej środków zostanie przekazane również na remont kolejnych odcinków Nadodrzanki.