Polskie Koleje Państwowe znalazły sposób, by zachęcić Polaków do korzystania z handlu w niedziele, mimo obowiązującego w kraju zakazu. Wykorzystując lukę w przepisach, PKP promuje zakupy na dworcach kolejowych, co wywołało szeroką dyskusję w mediach społecznościowych i krytykę ze strony polityków.
Kontrowersje wokół niedziel handlowych
W niedawnym wpisie na oficjalnym koncie PKP na platformie X, państwowa spółka zaprosiła mieszkańców do odwiedzania dworców kolejowych nie tylko w celach podróżnych, ale także do robienia zakupów.
Sklepy zlokalizowane na terenie dworców, zgodnie z obowiązującymi przepisami, mogą być otwarte w niedziele. PKP podkreśliło, że jest to doskonała okazja do zrobienia zakupów w dni, w które większość sklepów jest zamknięta.
Posłanka Lewicy Razem, Paulina Matysiak, szybko zareagowała na post PKP, wyrażając zdziwienie i krytykę wobec promowania takiej formy handlu w niedzielę.
Polityczka podkreśliła, że głównym celem wprowadzenia zakazu handlu w niedziele była ochrona wolnego czasu pracowników sektora handlowego.
Reakcje społeczne i polityczne
Wpis PKP wywołał liczne komentarze w mediach społecznościowych, skłaniając do refleksji nad celem i skutkami obowiązującego zakazu handlu w niedziele.
Z jednej strony, inicjatywa PKP spotkała się z pozytywnym odbiorem wśród osób, które cenią sobie możliwość robienia zakupów również w niedziele.
Z drugiej strony, pojawiały się głosy krytyki, podkreślające niezgodność takich działań z duchem ustawy.
Debata wokół tematu pokazuje, że kwestia handlu w niedziele pozostaje przedmiotem szerokiej dyskusji w Polsce, angażując zarówno opinie publiczną, jak i przedstawicieli różnych środowisk politycznych.

Z platformy X