Ministerstwo Infrastruktury planuje, że od 2026 roku utrzymanie infrastruktury kolei wąskotorowych będzie dotowane z budżetu państwa. Nie można wykluczyć i tego, że z tego samego źródła będą pochodzić środki na utrzymanie taboru wąskotorowego.
Takie zapowiedzi usłyszeli posłowie z sejmowej Komisji Infrastruktury od Piotr Malepszaka, wiceministra infrastruktury. Posłowie w środę debatowali o sytuacji lokalnych zarządców infrastruktury kolejowej (innych niż PKP PLK), głównie zaś o możliwości ich finansowania w ramach kolejowego programu utrzymaniowego. Dyskusja skoncentrowała się wokół problemów kolei wąskotorowych. Minister Malepszak przyznał, że „trzeba zaopiekować się mniejszymi zarządcami linii kolejowych”, zwłaszcza wąskotorowymi, którzy do tej pory nie mogą liczyć na rządowe pieniądze na utrzymanie swojej sieci. A jest o co walczyć.
Wąski tor – kiedy dotacje?
Przemysław Sierpień, zastępca dyrektora departamentu kolejnictwa w Ministerstwie Infrastruktury, poinformował, że w Polsce mamy prawie 700 km linii wąskotorowych, z czego czynnych jest 443 km. Działa na nich 26 operatorów, ale żaden z nich nie może liczyć na otrzymanie państwowego dofinansowania na utrzymanie infrastruktury kolejowej. Dlatego sami zainteresowani wystąpili do resortu wiceministra Malepszaka o zmianę prawa. Ministerstwo prowadzi rozmowy z twz. grupą W-7, która zrzesza następujące podmioty: Kolej Wąskotorowa Rogów -Rawa – Biała, Żuławska Kolej Dojazdowa, Piaseczyńsko – Grójecka Kolej Wąskotorowa, Koszalińska Kolej Wąskotorowa, kaliska Kolej Dojazdowa / Pleszewska Kolej Lokalna, Średzka Kolej Powiatowa i Górnośląskie Koleje Wąskotorowe.
Główny postulat W-7 to nowelizacja prawa, aby można było dofinansować działalność utrzymaniową i przewozy z budżetu państwa oraz z budżetów samorządów. Chodzi o to, aby koleje wąskotorowe miały podobny program utrzymaniowy jak PKP PLK. Piotr Nowicki (Piaseczyńsko-Grójecka Kolej Wąskotorowa) zapytał wprost ministra Malepszaka, kiedy zakończą się rozmowy i kiedy takie dofinansowanie będzie możliwe: czy od 2026 lub od 2027 roku?
Chcemy te prace zakończyć w 2025 roku, aby od 2026 roku włączyć koleje wąskotorowe i Pomorską Kolej Metropolitarną do finansowania z budżetu państwa – zadeklarował Piotr Malepszak. O wsparcie dla PKM pytała poseł Paulina Matysiak (Razem) wskazując, że ta linia obsługuje regularny ruch pasażerski na Pomorzu.
Nie tylko tory
Wiceminister Malepszak sprecyzował, że dotacje te mogłyby pochodzić z Funduszu Kolejowego i na ten temat będą prowadzone w styczniu rozmowy z Ministerstwem Finansów. Ponadto do załatwienia pozostaje kwestia wsparcia z budżetu państwa pasażerskich przewozów wąskotorowych oraz zakupu i utrzymania taboru wąskotorowego.
Ministerstwo liczy, że na ten cel uda się zdobyć środki spoza budżetu państwa, chodzi głównie o Społeczny Fundusz Klimatyczny, który ma wspierać transport niskoemisyjny, w tym zakupy taboru, utrzymanie infrastruktury, jak i dofinansowywać przewozy.
Bo z produkcją nowoczesnego taboru wąskotorowego nie powinno być kłopotu. Prezes Piotr Nowicki przypomniał, że Newag wyprodukował udaną serię spalinowych zespołów trakcyjnych Vulcano dla regionalnych wąskotorowych (1000 mm) kolei włoskich na Sycylii. Skład ma ponad 100 miejsc siedzących i rozwija prędkość maksymalną 100 km/h. Taki tabor pozwoli na to, aby kolej wąskotorowa nie była tylko atrakcją turystyczną, ale normalnym środkiem codziennej komunikacji publicznej.
Tym bardziej, że istnieje duży potencjał przewozowy przynajmniej na części linii wąskotorowych, co potwierdzają stosowne badania.
Ponadto, jak poinformował Piotr Malepszak, resort infrastruktury chciałby w przyszłym roku uporządkować kwestie własnościowe kolei wąskotorowych. Okazuje się bowiem, że część tej infrastruktury ma nieuregulowany status prawny (część torów należy do państwa, część do samorządów albo stowarzyszeń), przez co operatorzy mają utrudnione funkcjonowanie.