Strona główna » Wiadomości » Urlop po koronawirusie – Skansen w Chabówce

Urlop po koronawirusie – Skansen w Chabówce

Redakcja
Parowóz Ty42-107 z poc. retro relacji Chabówka – Zakopane Fot. Łukasz Wójcik

Po krótkich odwiedzinach na łamach naszego portalu w Jaworzynie Śląskiej kontynuujemy prezentację najciekawszych miejsc związanych z koleją, które warto odwiedzić już po wygaśnięciu epidemii koronawirusa.

Po opuszczeniu Jaworzyny Śląskiej, w ramach naszego cyklu artykułów poświęconych miejscom które warto odwiedzić po pandemii koronawirusa, tym razem przenosimy się do województwa małopolskiego, na urokliwe Podhale, które słynie z jednego z największych miejsc kultywowania pamięci o dziedzictwie kolejowym – słynnego Skansenu Taboru Zabytkowego w Chabówce.

 

 

Trochę historii

Historia skansenu rozpoczyna się pod koniec XIX w., gdy podjęto decyzję o budowie linii kolejowej łączącej Chabówkę z Zakopanem (linia kolejowa nr 99) będącej jednym z etapów połączenia coraz bardziej popularnego górskiego kurortu z Krakowem. Pod koniec II wojny światowej w Chabówce zbudowana została parowozownia, która przez prawie 50 lat aktywnie służyła obsłudze pociągów do i z Zakopanego. W połowie lat osiemdziesiątych, gdy powoli kolej zaczęła odchodzić od parowozów, pracownicy parowozowni zaczęli gromadzić eksponaty. W 1994 roku nastąpiło oficjalne otwarcie skansenu kolejowego, a owoc ówczesnej pracy kolejarzy cieszy oko (i nie tylko) do dziś.

Skomunikowanie

Chabówka jest dobrze skomunikowana – znajduje się na linii kolejowej do Zakopanego, na stacji PKP zatrzymują się wszystkie pociągi (łącznie z ekspresami), które kończą tam bieg, stąd jadąc z dalszych części Polski nie zawsze trzeba się przesiadać w Krakowie. Z samego Krakowa pociągi jeżdżą co ok. dwie godziny, oprócz pociągów długodystansowych kursują składy Polregio oraz Kolei Małopolskich. Przejazd transportem szynowym zazwyczaj zajmuje ok. dwóch godzin. Sam skansen położony jest blisko stacji PKP, przejście zajmuje około piętnastu minut. Również zmotoryzowani mogą się łatwo tutaj dostać, korzystając z Zakopianki przy której Chabówka się znajduje. Wizyta w skansenie może być wstępem do dłuższej wizyty na Podhalu (Chabówka położona jest obok Rabki Zdrój, zaś do Zakopanego jest 50 km).

Fot. Maciej Panasiewicz

Cenna kolekcja

Można śmiało powiedzieć, że Skansen dysponuje imponującą kolekcją taboru historycznego – poza rozległą ekspozycją statyczną, placówka utrzymuje siedem czynnych parowozów (w tym najstarszy w Polsce Ol12-7), trzy elektrowozy (w tym również najstarszy EP03-01) i trzy pojazdy spalinowe (w tym SN61 znany powszechnie jako „Ganz” lub SP42-260 z oryginalnym kotłem parowym). Interesująco jest też pod kątem wagonów – poza najpowszechniejszymi osobowymi oraz towarowymi, Skansen dysponuje także m.in. wagonem pocztowym, bagażowym oraz salonką z 1978 roku, którą według niektórych miłośników kolei podróżował sam Władysław Gomułka. Wartym odnotowania jest że zbiory są regularnie wykorzystywane do organizacji przejazdów – w 2019 roku w wakacyjne weekendy Skansen uruchamiał kursy parowozem do Kasiny Wielkiej, która zimą jest ciekawym miejscem dla amatorów nart i snowboardu, zaś w cieplejsze dni tłumnie przyjeżdżają entuzjaści ekstremalnych sportów rowerowych do największego parku kolarstwa zjazdowego w Polsce. Obydwie te atrakcje łączy kolejka linowa na Śnieżnicę, z której warto skorzystać nawet jeżeli nie jest się w żadnej z tych grup – choćby ze względu na widoki z góry oraz możliwości dalszej wędrówki po szlakach turystycznych. Przejazdy do Kasiny nie były jedyną wakacyjną inicjatywą Skansenu – organizowano także przejazdy w ramach projektu „Małopolskie Szlaki Turystyki Kolejowej” po najbardziej malowniczych fragmentach regionu.

Rodzinne święto miłośników parowozów

Skansen w Chabówce najbardziej słynie z corocznej, największej imprezy poświęconej parowozom w Polsce. Mowa tutaj o Parowozjadzie, która odbywa się już od przeszło 15 lat (pierwsza edycja miała miejsce w 2005 roku). Wydarzenie to ma charakter weekendowego, rodzinnego pikniku z kolejowymi atrakcjami. Pojawiają się tam parowozy nie tylko z Polski – przez kilka edycji pojawiała się charakterystyczna, niebieska słowacka lokomotywa 477.013 żargonowo nazywana „papagaj”, zaś w 2019 roku „gościem specjalnym” był angielski parowóz Beyer Peacock z 1879 roku. Zwyczajowo w trakcie Parowozjady odbywają się występy artystyczne oraz animacje dla dzieci, organizowane są także przejazdy pociągami retro po okolicznych miejscowościach. Ciekawostką jest, że podczas Parowozjady każdy ma niepowtarzalną szansę za drobną opłatą przejechać się parowozem w kabinie maszynisty. Podczas „Parowozjady” każdy znajdzie coś dla siebie.

Na koniec…

Niezależnie od tego, czy jesteśmy zagorzałymi miłośnikami kolei, czy szukamy tylko nietypowej możliwości spędzenia wolnego czasu, na pewno warto się zastanowić nad wyjazdem do Chabówki. Bardzo bliskie sąsiedztwo Rabki-Zdrój oraz dobre połączenie z Zakopanem powodują, że może to być również część bardzo ciekawego urlopu, także spędzanego go w rodzinnym gronie. Przejażdżka pociągiem retro może być nie lada gratką także i dla młodego adepta pasji kolejnictwa, do której zaszczepiania serdecznie zachęcamy.

Szczegóły zwiedzania, rozkłady pociągów retro oraz cennik znajdują się na stronie: http://skansenchabowka.pl/

Podobne artykuły