Małopolska chce przyciągnąć na swój teren jeszcze większą rzeszę amatorów turystyki rowerowej. Okazuje się, że w osiągnięciu tego celu bardzo pomocna będzie kolej.
Turystyka rowerowa potrzebuje pociągów, aby się rozwijać. Takie wnioski płyną z dyskusji, jak odbyła się w ramach III Europejskiego Kongres Sportu i Turystyki w Zakopanem. Jeden z paneli dotyczył coraz popularniejszej wśród Polaków i w innych krajach turystyki rowerowej. Uczestnicy dyskusji zastanawiali się, jak można napędzać ten rynek oraz przyciągać do Małopolski jeszcze większe rzesze rowerzystów. Region dysponuje jedną z największych i najbardziej atrakcyjnych sieci tras rowerowych w Polsce. Korzystają z nich tysiące amatorów dwóch kółek. Małopolska ma jednak warunki, aby było ich jeszcze więcej. Region dysponuje bowiem bogatą siecią hoteli i pensjonatów oraz innych elementów infrastruktury turystycznej dla całych rodzin, a nawet większych grup cyklistów.
Kolej dowiezie rowerzystów
Turystyka rowerowa potrzebuje pociągów, gdyż mało kto z przyjeżdżających do Krakowa, wsiada od razu na rower i objeżdża region wyłącznie na dwóch kółkach. Zdecydowana większość turystów chce dojechać najpierw np. w góry albo w inne atrakcyjne miejsca Małopolski. I trzeba ich tam dowieźć, a to już zadanie, które może doskonale wykonać kolej i już to robi.
Koleje Małopolskie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom rowerzystów. Naszym priorytetem pozostaje przewóz pasażerów, ale w składach wydzielono i oznakowano piktogramami specjalne miejsca dla osób z rowerami. W przypadku ich braku zasada jest taka, że osoby z jednośladami wsiadają do części początkowej i końcowej pociągu – mówił podczas panelu Radosław Włoszek, prezes Kolei Małopolskich.
Prezes Włoszek podał liczby, które obrazują znaczenie KMŁ dla rowerzystów. W szczycie sezonu, w zależności od wielkości składu, pociągami podróżuje od 250 do 400 pasażerów, a dodatkowo KMŁ przewozi nawet 100 rowerów. Jest to wyzwanie dla Kolei Małopolskich także i z tego powodu, że w pociągach coraz częściej pojawiają się rowery elektryczne, które zajmują więcej miejsca niż tradycyjne jednoślady. Prezes Wołoszek zaznaczył, że kolejarze starają się rozwijać także infrastrukturę okołokolejową z myślą również o cyklistach. Dlatego projektują oraz budują dworce i stacje z płaskimi powierzchniami, aby rodziny z rowerami mogły wygodnie przemieszczać się w tych strefach.
Biznes i lepsza komunikacja
Turystyka rowerowa potrzebuje pociągów, aby dynamicznie się rozwijać jako biznes. Wiele miejscowości, ośrodków turystycznych buduje lub unowocześnia infrastrukturę dla tej branży. Przybywa ponadto imprez rowerowych.
Uczestnicy dyskusji byli zgodni, rower przestał być jedynie środkiem rekreacji, gdyż jest istotnym elementem gospodarki i sportu oraz szeroko pojętej mobilności. Co więcej, w wielu przypadkach przeciwdziała nawet wykluczeniu komunikacyjnemu. Rowerem można bowiem szybko dostać się na stację lub przystanek kolejowy i skorzystać z komunikacji szynowej.
Dlatego tak ważna jest budowa przy peronach stojaków na rowery czy wręcz stref parkingowych dla jednośladów. Poza tym, przewoźnicy kolejowi muszą uwzględniać rowerzystów w swoich planach inwestycyjnych. Koleje Małopolskie zakupią 25 nowych składów i w nich będą strefy dla rowerów.
Staramy się sprostać potrzebom przewozu pasażerów z rowerami, jednak naszym priorytetem pozostaje zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim podróżnym. Kładziemy na to szczególny nacisk. Warto również wspomnieć, że edukowanie i uświadamianie rowerzystów, jak bezpiecznie uprawiać tę formę aktywności fizycznej, jest ogólnym priorytetem – od stosowania kasków po zasady poruszania się po ścieżkach rowerowych i zachowanie ostrożności – podkreślił prezes Radosław Włoszek.
Małopolska posiada sieć około 3 tys. km tras rowerowych. Poza tym rowerzyści korzystają z tysięcy kilometrów szos, którymi docierają do wielu zakątków regionu.