Hiszpańska kolej działa już niemal tak samo jak przed poniedziałkową awarią systemu energetycznego kraju.
Pociągi wszystkich kategorii wróciły na tory, a infrastruktura kolejowa działa prawie bez zarzutu. Dzisiaj rano, jak informuje Adif – zarządca sieci kolejowej w Hiszpanii (odpowiednik PKP PLK), pewne problemy wystąpiły tylko w Sewilli i Barcelonie, gdzie zaszwankowała sygnalizacja kolejowa. Oraz na niektórych połączeniach dalekobieżnych. Także Renfe, państwowy przewoźnik kolejowy, potwierdza, że ruch pociągów wrócił do stanu normalności.
Na chwilę obecną ruch kolejowy praktycznie wrócił do normy, wszyscy pasażerowie dotarli do celu. To były bardzo intensywne godziny, w których musieliśmy stawić czoła wyzwaniu, jakiego system kolejowy nie doświadczył jeszcze nigdy: całkowitemu załamaniu się całej sieci – stwierdził Álvaro F. Heredia, prezes Renfe.
Adif dodaje, że cały czas analizuje pracę pociągów na liniach dużych prędkości, które jeżdżą bez większych problemów. Pewne kłopoty były jeszcze dzisiaj rano na liniach dalekobieżnych między Lugo, Moforte i Ponferradą oraz na osi Burgos-Miranda.
Poza tym, na niektórych stacjach są kłopoty z zakupem biletów z powodu usterek w systemie rezerwacji. Hiszpańscy kolejarze twierdzą, że dzisiaj powinni usunąć ostatnie usterki wynikające z poniedziałkowego blockoutu.