W minioną niedzielę (20 października) doszło do niebezpiecznego zdarzenia kolejowego w województwie śląskim. Pociąg pasażerski, którym podróżowało około 400 osób, wjechał na niewłaściwy tor. Choć nie doszło do kolizji ani innych poważnych konsekwencji, incydent wywołał obawy o bezpieczeństwo na polskich torach. Sprawą zajęła się specjalna komisja, która bada przyczyny zdarzenia.
Całe zdarzenie rozpoczęło się około 10 kilometrów od Góry Włodowskiej, na stacji Zawiercie. To właśnie tam pociąg relacji Bohumin Vrbice – Warszawa Wschodnia pomimo czerwonego światła ruszył ze stacji, a następnie wjechał na zły tor.
Według wstępnych informacji, maszynista zatrzymał skład, gdy zorientował się, że pociąg znajduje się na torze, który nie był przewidziany w rozkładzie jazdy. Po zatrzymaniu składu, około 400 pasażerów zostało przesiadło się do pociągu jadącego z Bielska-Białej w kierunku Gdyni. Komisja ma teraz ustalić, co doprowadziło do tej sytuacji – czy zawinił błąd ludzki, czy też doszło do usterki technicznej. Na miejscu zdarzenia pracują eksperci, którzy analizują zapis z urządzeń monitorujących oraz systemu sterowania ruchem.
Po naprawieniu i skontrolowaniu rozjazdu, o godzinie 18:10 wznowiono ruch na obu torach. W wyniku tego zdarzenia opóźnionych zostało 8 pociągów łącznie o 145 minut.