Strona główna » Wiadomości » Infrastruktura woła o remonty

Infrastruktura woła o remonty

Krzysztof Losz
Fot. Zespół Obrony Kolei Dolnośląskiej

Na Opolszczyźnie pilnych inwestycji wymaga sieć kolejowa w południowej części regionu, w tym w rejonie Nysy i Głubczyc. Ale tam prace modernizacyjne nie ruszą zbyt szybko z powodów formalno-prawnych i finansowych.

 

Infrastruktura woła o remonty na Opolszczyźnie. I dlatego w Nysie odbyła się społeczna debata na temat sytuacji przewozów kolejowych w województwie opolskim, a szczególnie na ziemi nyskiej. Na spotkanie przybyło około stu osób, w tym przedstawiciele władz wojewódzkich i lokalnych, delegacje mieszkańców i przedsiębiorców. Zebrani poznali obecne i przyszłe projekty inwestycyjne PKP Polskich Linii Kolejowych, które zarządzają siecią kolejową w Opolskiem.

Najpierw północ regionu

Okazuje się, że PLK nie mają dobrych informacji dla Nysy i okolic, gdyż swoje działania póki co spółka koncentruje na północy regionu. Tam modernizacja obejmie linie: Opole Groszowice – Pyskowice i Opole – Strzelce Opolskie – Fosowskie. Oraz drogi żelazne Opole Groszowice – Jelcz – Wrocław Brochów i Kluczbork – Olesno – Wrocław.

Skupiamy się na głównych szlakach transportowych, jak i liniach regionalnych, które są ważne dla samorządów. To m.in. odcinek Opole – Fosowskie, gdzie chcemy podnieść prędkość do 160 km i zwiększyć przepustowość. Kończymy projektowanie trasy Opole Groszowice – Wrocław Brochów – tłumaczył Rafał Banaszkiewicz, dyrektor-pełnomocnik zarządu ds. przygotowania inwestycji PKP Polskie Linie Kolejowe.

PLK przygotowują się ponadto do odbudowy zamkniętej ponad 20 lat temu linii kolejowej nr 294 Racławice Śląskie – Głubczyce – Racibórz. Koszt przywrócenia ruchu kolejowego na około 54-kilometrowej linii to koszt prawdopodobnie około 700-800 mln zł. PKP PLK planowały, że inwestycję uda się oddać w 2029 roku, ale ten termin jest zagrożony. Dlaczego? Otóż PLK nie może wyłonić projektanta odbudowy linii 294, gdyż trwa procedura odwoławcza od wyników przetargu. Projekt ma zaś kluczowe znaczenie, gdyż dopiero wtedy tak naprawdę PLK pozna koszty inwestycji.

Kiedy Nysa?

Nie tylko Głubczyce nie mają szczęścia do kolejowych inwestycji, ale także inny południowy rejon Opolskiego – Nysa. Mieszkańcy, przedsiębiorcy, społecznicy i lokalne władze domagają się od lat m.in. elektryfikacji linii kolejowych wraz z ich kompleksową modernizacją. Społecznicy z Zespołu Obrony Kolei Dolnośląskiej apelują zwłaszcza w sprawie renowacji mocno zdewastowanej linii nr 288 Nysa – Brzeg. Co prawda po tym 47-kilometrowym szlaku jeżdżą pociągi, ale linia jest mocno zużyta, a stan infrastruktury przystankowej również pozostawia wiele do życzenia.

Nie wiadomo jednak kiedy linia nr 288 będzie odnowiona. Wojewoda opolski Monika Jurek tłumaczy, że nie ma szans, aby przebudowę sfinansować z KPO, gdyż pieniądze z tego funduszu PLK muszą wydać do połowy 2026 roku. Społecznicy twierdzą jednak, że od wielu lat władze wojewódzkie, także na szczeblu samorządu, zaniedbują tę sprawę. I stąd plany remontowe są ciągle odkładane.

Elektryfikacja jest konieczna

Infrastruktura woła o remonty, ale bardziej konkretne wydają się plany elektryfikacji linii kolejowych na Opolszczyźnie. Region posiada prawie 800 kilometrów linii kolejowych, ale tylko nieco ponad połowa z nich (440 km) posiada trakcję elektryczną. Jest to niski wskaźnik, o wiele niższy od średniej krajowej (ok. dwie trzecie tras kolejowych w kraju jest zelektryfikowanych).

Linie bez trakcji elektrycznej dominują na południu województwa, np. Kędzierzyn-Koźle – Nysa, Nysa – Kamieniec Ząbkowicki oraz Nysa – Opole i wspomniana już linia Nysa – Brzeg. Mieszkańcy chcą jeździć spalinowymi pociągami, ale tego taboru brakuje. Samorząd wojewódzki posiada 22 pociągi, które użytkuje Polregio. Z tego połowa to składy spalinowe, ale tylko sześć jeździ. Samorząd jeszcze w kwietniu chce rozstrzygnąć przetarg na pięć spalinowych szynobusów.

Dlatego i przewoźnik, i władze regionu tak bardzo liczą na elektryfikację linii kolejowych na Opolszczyźnie. Rafał Banaszkiewicz powiedział, że PLK planuje elektryfikacje szlaków Kamieniec Ząbkowicki – Nysa, Nysa – Opole i Opole – Kluczbork. Kiedy? Do 2035 roku.

Plany elektryfikacji od kilku lat już są w dyskusji, aby realizować to zadanie na odcinku Kędzierzyn-Koźle – Nysa czy Nysa – Opole. Z punktu widzenia Polregio, na pewno ciekawym rozwiązaniem byłaby elektryfikacja linii Kluczbork – Opole i Opole – Nysa. Tak, aby można było wykorzystywać ten tabor, który jest bardziej uniwersalny i bardziej dostępny, czyli elektryczny. To także na pewno by w dużej mierze spopularyzowało transport kolejowy – powiedział Sylwester Brząkała, dyrektor opolskiego oddziału Polregio.

Jeśli te plany elektryfikacyjne uda się zrealizować, to wtedy pociągi spalinowe będą jeździły na jednej dużej trasie: Kędzierzyn-Koźle – Nysa – Brzeg.

 

Podobne artykuły