Kolej hiszpańska cały czas odczuwa skutki dzisiejszego gigantycznego blackoutu. Nie wiadomo, kiedy uda się przywrócić normalny ruch pociągów.
Po południu energetycy zaczęli stopniowo przywracać dopły energii elektrycznych w poszczególnych regionach. Pociągi nadal jednak stoją na stacjach lub w szczerym polu. Nie działa też metro w Barcelonie i Madrycie, ale w miastach jeżdżą przynajmniej autobusy.
Minister transportu Óscar Puente oświadczył, że ruch kolejowy będzie wznawiany stopniowo. Najpierw zaczną jeździć pociągi w ruchu podmiejskim, co nastąpi w ciągu dwóch godzin od chwili przywrócenia zasilania energetycznego. Chodzi o to, aby w pierwszej kolejności odblokować dojazdy do pracy i do szkół. Ale z drugiej strony nie wiadomo jeszcze, kiedy energetycy przywrócą zasilanie na kolei w całym kraju. Na razie prąd zaczął płynąć w niektórych rejonach kraju. Nie da się natomiast nawet w dużym przybliżeniu przewidzieć, kiedy zaczną znowu jeździć pociągi regionalne i dalekobieżne.
Potrzeba czasu na przywrócenie systemów sterowania, po przywróceniu zasilania i ponownym uruchomieniu wszystkich systemów gwarantujących bezpieczeństwo – poinformował minister Óscar Puente.
Usuwanie skutków blackoutu na hiszpańskiej kolei może potrwać w tej sytuacji nawet kilka dni.