Sejmowa Komisja Infrastruktury odłożyła debatę na temat problemów z
uruchamianiem pociągów Impuls. Posłowie będą czekać na informację od służ
specjalnych na temat głośnej afery z pojazdami Newagu.
Sprawa wybuchła w 2023 roku, gdy Newag został oskarżony o instalowanie w swoich pociągach specjalnego oprogramowania, które blokowało uruchomienie niektórych Impulsów, skierowanych do napraw w firmach będących konkurentami Newagu w usługach utrzymaniowych. Sprawę nagłośnili informatycy z Dragon Sector, nazywający się „etycznymi hakerami”. Newag zdecydowanie odrzuca oskarżenia, twierdząc m.in., że padł ofiarą nieuczciwej konkurencji.
Pociągami Newagu zajęła się sejmowa Komisja Infrastruktury, wcześniej – w lutym i marcu br. – o kłopotach z Impulsami debatowali członkowie Parlamentarnego Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Transportowym. Posłowie niemal jednogłośnie poparli wniosek o odroczenie posiedzenia w tej sprawie zgłoszony przez Andrzeja Adamczyka (PiS), zastępcę przewodniczącego komisji. Informację mają przedstawić: Centralne Biuro Antykorupcyjne i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a nie wykluczone, że wypowie się także Służba Kontrwywiadu Wojskowego, gdyż rzecz dotyczy tak wrażliwego segmentu dla obronności państwa, jak transport kolejowy.
UTK nie odpowiada za cyberbezpieczeństwo
Zanim poseł Adamczyk zgłosił swój wniosek, informację o „aferze Newagu” przedstawiły Urząd Transportu Kolejowego i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Kamil Wilde, wiceprezes UTK, wyjaśnił najpierw przebieg procesu dopuszczania pojazdów kolejowych do użytku. Pojazd jest badany przez jednostkę notyfikowaną na terytorium całej UE, a producent gwarantuje, że będzie wypuszczał na rynek pociągi zgodne z dokumentacją zatwierdzoną przez jednostkę notyfikującą.
Impulsy taki proces przeszły z powodzeniem i nie ma podstaw prawnych do cofnięcia zezwoleń dla tych pojazdów. Jednocześnie wiceprezes Wilde przyznał, że działania kontrolne nie mogły dotyczyć badania oprogramowania pociągów. – UTK nie zajmuje się sprawami cyberbezpieczeństwa w sektorze kolejowym, od tego są inne służby i instytucje państwowe – wyjaśnił Kamil Wilde. Ale UTK starał się zdefiniować problemy z uruchomieniem niektórych pojazdów Impuls. Wiceprezes Wilde podkreślił, że te kłopoty nie miały wpływu na bezpieczeństwo ruchu kolejowego, zatrzymania nie miały miejsca podczas przewożenia pasażerów, nie doszło z tego powodu do żadnego incydentu ani wypadku. Można mówić w tych przypadkach o trudnościach utrzymaniowych.
Osiem kontroli
Joanna Krzysztofiak, dyrektor departamentu techniki i wyrobów UTK sprecyzowała, że urząd przeprowadził w okresie od lutego do kwietnia br. osiem kontroli u producenta i przewoźników. Badano głównie zarzadzanie zmianami w pociągach w wyniku modernizacji i zarzadzanie konfiguracją. Usterki związane z brakiem możliwości uruchomienia pojazdów UTK zdefiniował u czterech podmiotów z ośmiu u których była prowadzona kontrola: w Kolejach Mazowieckich, SKM Warszawa, Polregio i Kolejach Dolnośląskich. Ale okazało się, że problem jest bardziej złożony niż mogłoby się wydawać.
Nieprawidłowości dotyczyły samego procesu zarządzania konfiguracją, brak było udokumentowania tych procesów. W dokumentacji technicznej nie było informacji o wersji oprogramowania sterującego – powiedziała dyrektor Krztysztofiak.
Podmioty nie miały informacji o aktualnej wersji oprogramowania, podmioty nie rejestrują zmian oprogramowania. Były też nieprawidłowości o rejestrowaniu czynności utrzymaniowych, brakowało właściwej współpracy między producentami a przewoźnikami – wyliczała Joanna Krzysztofiak.
Dodała, że UTK ze swojej strony podjął szereg działań w celu podniesienia świadomości u producentów taboru i przewoźników w zakresie obowiązków wynikających z przepisów unijnych, a dotyczących instalowania i utrzymania oprogramowania pociągów. Na stronie UTK opublikowano wytyczne, zasady dotyczące tego zagadnienia, zostanie także przygotowana nowsza wersja poradnika nt. aktualizacji konfiguracji pojazdów kolejowych.
UOKiK nikogo (jeszcze) nie oskarża
Niewiele natomiast na razie wiemy o działaniach UOKiK w tej samej sprawie. Anna Sekinda-Maicka, dyrektor departamentu ochrony i konkurencji UOKiK poinformowała, że postępowanie wyjaśniające zostało wszczęte przez urząd w grudniu 2023. Pytania skierowano do 54 podmiotów, a badane jest to, czy doszło do naruszania konkurencji, czy miało miejsce nadużywanie pozycji dominującej lub zmowa producentów.
„Nie ma jeszcze zarzutów wobec żadnego z podmiotów” – powiedziała dyrektor Sekinda-Maicka. Wiceminister Infrastruktury Piotr Malepszak zapewniał posłów, że resort przygląda się tej sprawie, gdyż wyłączanie najnowocześniejszych pociągów uderza ona mocno w wiarygodność kolei, przewoźników, procesy przewozowe.
To powoduje duże komplikacje dla pasażerów, ten tabor trzeba zastępować taborem o mniejszej pojemności, to zakłóca proces przewozowy – stwierdził Piotr Malepszak. – Ta sprawa nas interesuje, bo pracujemy nad integracją przewozów kolejowych, patrzymy na to jak na element zachwiania rynku, gdyż jako transport kolejowy stajemy się niewiarygodni dla pasażerów – powiedział wiceminister.
Posłowie odkładają dyskusję
Debata nad informacjami UTK i UOKiK w zasadzie się nie odbyła. Najpierw poseł Marek Sowa (KO) zwrocil uwagę, że nie zaproszono na posiedzenie przedstawicieli Newagu, za to był obecny adwokat reprezentujący podmiot, który jest w sporze z Newagiem. Wytknął też, że komisja nie powinna się zajmować tylko jednym podmiotem, ale całym sektorem produkcji taboru kolejowego. W podobnym tonie wypowiadał się poseł Andrzej Adamczyk (PiS), który złożył wniosek formalny, aby przewodniczący Komisji Infrastruktury Mirosław Suchoń (Polska 2050) zwrócił się do służb specjalnych, aby zajęły się sprawą Newagu i przedstawiły posłom swoje ustalenia. I do tego czasu dyskusja o Impulsach powinna zostać odłożona.
„Nie staję w obronie firmy Newag, problem dotyczy innych producentów. Staję w obronie zasad, jakie muszą obowiązywać w polskim parlamencie” – podkreślił Adamczyk, który nie krył, iż odnosi wrażenie, że po raz pierwszy posłowie Komisji Infrastruktury są wykorzystywani do tego, aby nagłaśniać „sprawy biznesowe i konkurencyjne”.
Przewodniczący komisji odpowiedział, że zapraszano na posiedzenie także inne podmioty, „a jak kogoś nie ma to tylko dlatego, że taka była jego decyzja.” Sprzeciw wobec wniosku Andrzeja Adamczyka zgłosiła poseł Paulina Matysiak (Razem). Argumentowała, że temat Impulsów został przez nią zgłoszony do planu prac komisji, więc debata powinna się dalej toczyć. Można natomiast wrócić do tematu w kolejnym półroczu i zwołać posiedzenie z udziałem służb. Stwierdziła też, że w obronie firmy Newag stają posłowie z Małopolski, „co nie jest przypadkowe”, a strona społeczna przyszła na posiedzenie z własnej inicjatywy. Posłowie podzieli jednak argumenty Andrzeja Adamczyka, gdyż za jego wnioskiem głosowało aż 17 osób, zaś tylko jedna była przeciw, a nikt nie wstrzymał się od głosu.