PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji sprzedało niemal 6,7 tys. wagonów z przeznaczeniem na złom. W tym celu spółka przeprowadziła elektroniczną licytację wraków wagonów towarowych wycofanych z użycia. Do aukcji dopuszczonych było sześć podmiotów.
Wagony PKP CARGO idą na złom. Spółka informuje, że oferenci spełniali kryteria postępowania przetargowego, czyli m.in. posiadali wymagane pozwolenia na przetwarzanie odpadów, złożyli prawidłowe wnioski o udział w postępowaniu oraz wnieśli wymagane wadium.
W wyniku przeprowadzonej dzisiaj aukcji, PKP CARGO pozyskało jedną ofertę obejmującą 6 z 7 części sprzedaży. Przewoźnik sprzeda 6696 wagonów spośród 7801 wystawionych na sprzedaż. I uzyska za nie 123,3 mln złotych netto. Ale zarząd musi jeszcze otrzymać zgodę Rady Nadzorczej na finalizację transakcji. Spółka zapewnia, że wylicytowana cena jest zgodna z kryteriami zatwierdzonymi przez sędziego-komisarza w postępowaniu restrukturyzacyjnym.
Pozostała pula wagonów przeznaczonych do sprzedaży będzie służyła jako ewentualne źródło części zamiennych do wykorzystania podczas wzmożonych przewozów w miesiącach jesienno-zimowych, a następnie, zgodnie z założeniami Planu Restrukturyzacyjnego, wystawiona na aukcjach w nadchodzących postępowaniach.
Sprzedamy tylko wraki
Wagony PKP CARGO idą na złom. PKP CARGO jeszcze w czerwcu ogłosiło, że zamierza sprzedać ponad 10 tys. wagonów, które wycofało z użytkowania.
Wagony PKP CARGO idą na złom. PKP CARGO jeszcze w czerwcu ogłosiło, że zamierza sprzedać ponad 10 tys. wagonów, które wycofało z użytkowania. Sprawa stała się głośna. Spółce zarzucano bowiem, że część złomowanego taboru to wagony ledwie około 20-letnie. Wśród wagonów miały być też platformy do przewozów wojskowych. Zarząd PKP CARGO wydało nawet oświadczenie, w którym odpierał te zarzuty.
Przewoźnik podnosi, że proces sprzedaży obejmuje głównie wyeksploatowane węglarki. PKP CARGO posiada nadmiarowe ilości takich pojazdów, który zostały trwale odstawione na bocznice. Pozostałe typy wagonów wystawione na sprzedaż są długotrwale wyłączone z eksploatacji oraz nie znajdują zastosowania komercyjnego w realizowanych oraz planowanych przewozach ze względu na ich stan i przestarzałą konstrukcję. Ponadto, blisko 10% zbywanych obecnie wraków wagonów nie było eksploatowane od ponad 10 lat. Jednocześnie przewoźnik gwarantuje, że wśród wagonów nie ma platform, które nadają się do wykorzystania w zakresie obronności kraju. A te platformy, które firma wystawiła na sprzedaż nie znajdują zastosowania w transporcie intermodalnym ze względu na przestarzałą konstrukcję.
PKP CARGO przekonuje także, że nie ma możliwości przywrócenia do ruchu sprzedawanych wagonów. Spółka zakwalifikowała je jako odpad o kodzie 16 01 06. To powoduje wykreślenie ich z rejestru EVR z kodem likwidacji. W takim przypadku powstaje niemożność ponownej rejestracji wagonów w państwach europejskich. Dodatkowo, każdy z oferentów musiał wykazać się posiadaniem pozwolenia na przetwarzanie odpadów o kodzie 16 01 06, co obliguje go z mocy prawa do wykazania całkowitej likwidacji nabytego odpadu.
Rezerwa będzie wystarczająca
Towarowy przewoźnik odniósł się również do wątpliwości, które formułowała część ekspertów, że PKP CARGO pozbywa się rezerwy taborowej. Gdy bowiem poprawi się koniunktura w kolejowych transportach towarowych, to spółka nie będzie miała możliwości naprawienia wagonów i skierowania ich ponownie do eksploatacji.
Ale operator wyjaśnia, że zarówno obecne jak i prognozowane przez spółkę przewozy nie wymagają posiadania tak wysokiej trwale odstawionej rezerwy. Obecnie w procesie przewozowym PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji wykorzystuje ok. 25 tys. wagonów, w której to liczbie miesci się też pracująca rezerwa. Po realizacji planu sprzedaży przewidzianego Planem Restrukturyzacyjnym, spółka będzie posiadała nadal ok. 10 tysięcy odstawionych wagonów w niepracującej rezerwie. I te pojazdy po wykonaniu niezbędnych remontów i przeglądów, będą mogły być włączane do pracy przewozowej w miejsce najbardziej wyeksploatowanego taboru.