Strona główna » Wiadomości » Ekonomia i rynek » W Brukseli o finansowaniu dróg i kolei

W czwartek debata unijnych ministrów transportu o finansach na drogi i kolej. O pieniądze ma być trudniej

Siim Kallas, unijny komisarz transportu, będzie jutro bronił swojego pomysłu nowego funduszu transportowego na inwestycje ponadgraniczne w nowym budżecie 2014 – 2020. CEF (Connecting Europe Facility) to autorski pomysł estońskiego komisarza, który nie podoba się wielu państwom członkowskim, a szczególnie Polsce. Bo z planowanej kwoty 31,7 mld euro poszczególne państwa członkowskie nie mają zagwarantowanej żadnej konkretnej sumy. O przyznaniu środków będzie decydował konkurs projektów. Ponieważ pieniędzy jest jak zwykle mniej, niż potrzeba, wygrają projekty, które urzędnicy w Brukseli uznają za najlepiej przygotowane, niezależnie od krajowych potrzeb transportowych. To inaczej niż w funduszach na transport w ramach polityki spójności, gdzie są koperty narodowe. Polska ma w ich ramach konkretną kwotę i to z niej finansuje wybrane przez siebie projekty.

Część pieniędzy na transport pozostanie w polityce spójności (24 mld euro), część zasili CEF – 31,7 mld euro.

Nie widzę problemu dla takich krajów jak Polska

– przekonywał wczoraj na nieformalnym spotkaniu przedstawiciel Komisji Europejskiej. Według niego będziemy mogli wykorzystywać pieniądze na transport i z polityki spójności, i z CEF. Wystarczy, że przedstawimy dobre projekty.

 

 

– Komisarz Kallas będzie nalegał na ostrzejsze kryteria doboru. Tak aby projekty dawały europejską wartość dodaną – powiedziała jego rzeczniczka Helen Kearns. O wsparcie będą mogły ubiegać się projekty tworzące jeden z 10 europejskich korytarzy transportowych. Przez Polskę będą przebiegać dwa z nich: łączący Bałtyk z Adriatykiem oraz łączący Warszawę z Berlinem i Amsterdamem. Chodzi o odcinki drogowe i kolejowe na linii Warszawa – Tallin, modernizację połączenia kolejowego Gdynia – Katowice, połączenie kolejowe z Katowic do Brna, a także projekty na trasie Warszawa – Poznań aż do granicy z Niemcami oraz projekt połączenia drogowego i kolejowego z Wrocławia do Drezna. Projekty będą najpierw selekcjonowane na poziomie stolic, a potem przez specjalną komisję w Brukseli. Muszą być na tyle zaawansowane, by dawały gwarancję zakończenia inwestycji do 2030 r.

Ministrowie transportu mają zatwierdzić kryteria wyboru projektów oraz mapy połączeń. Ostateczne sumy mogą się zmienić w trakcie dyskusji nad nowym budżetem UE, która powinna mieć swój finał pod koniec 2012 r.

 

 

źródło: Rzeczpospolita{jcomments on}

Podobne artykuły