Strona główna » Opinie » Publicystyka » Quo vadis PKP

 

Quo vadis PKP?

 

Dzisiaj chyba już wszyscy wiedzą, że PKP jest podmiotem nieefektywnym i źle zarządzanym. Trwająca od 10 lat restrukturyzacja powoduje, że każdego roku kolej generuje straty przy czym raz mniejsz to raz większe. Za rok 2009 było strata wyniosła prawie miliard złotych uwzględniając straty PR. Do tego należałoby jeszcze dodać ponad 2 mld które budżet państwa przekazał na oddłużenie PR w roku ubiegłym. Ten roku również przyniesie równie wysokie straty i wszystko wskazuje na to, że następny rok bez strat się nie obejdzie.

 

Ale nie o tych stratach chciałem mówić czy raczej pisać. Dalsze takie prowadzenie kolei doprowadzi nieuchronnie do katastrofy tego sektora gospodarki. I co tu zrobić aby do tego nie doprowadzić. Odpowiedź jest bardzo prosta chyba aż za prosta żeby ją zobaczyć a jest nią rozwój. Tak właśnie chodzi o to aby postawić na rozwój kolei a nie jej systemowe zwijanie. Rozwój to wykorzystanie potencjału tkwiącego w systemie kolejowym to rozwój przewozów towarowych i pasażerskich to modernizacja infrastruktury i dworców kolejowych. Nie potrzeba byłoby zwalniać ludzi i likwidować kolejnych zaplecz gdyby przewożono 200 mln ton ładunków rocznie a nie 110 mln ton jak jest teraz lub 600 mln pasażerów rocznie a nie 270 jak jest teraz. Dworce w pierwszej kolejności te w dużych miastach powinny być zadbane, czyste i schludne bo one w całym świecie zarabiałyby na siebie. 16.000 ha nieruchomości czekające od wielu lat na ich zagospodarowanie. Rozwój to szukanie oszczędności w efekcie skali i centralizacji pewnych funkcji a nie ciągłe mnożenie bytów w postaci spółek i tworzeniu nowych zarządowych i kierowniczych stanowisk. Rozwój to nie wzrost administracji w centrali szczególnie PKP a poprawa oferty dla klientów. Rozwój to poprawa efektywności gospodarowania poprzez inwestycje technologiczne. Rozwój to wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom klienta który chce nam zostawić pieniądze, to zabieganie o niego. Oczywiście po to aby wspomagać ten rozwój potrzebna jest odpowiednia polityka państwa. Państwa które jest architektem systemu a nie jego aktywnym graczem. Polityka państwa powinna być realizowana poprzez stawki dostępu do infrastruktury tak jak jest w całym cywilizowanym świecie. Infrastruktura wszędzie była jest i pozostanie domeną państwa. Domeną państwa ponieważ kształtuje politykę transportową i wpływa praktycznie w większym lub mniejszym stopniu na większość wytwarzanych towarów i usług. Co w konsekwencji wpływa na konkurencyjność całej gospodarki. Wielkość stawek dostępu do infrastruktury i jej jakość są kluczowymi czynnikami poprawy konkurencyjności transportu szynowego wobec innych gałęzi transportu. Tym bardziej dzisiaj gdzie są ogromne środki z funduszy unijnych chociażby z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko gdzie na infrastrukturę mamy przeznaczone 4 mld Euro do 2013 roku. A wykorzystano zaledwie około 15% tej kwoty. Czyli polityka państwa powinna się skupiać na tym co jest jej domeną czyli infrastrukturą a działalność operacyjną która podlega działaniom gry rynkowej kształtować poprzez rachunek ekonomiczny. Elementem strategii rozwoju kolei powinno być również partnerstwo publiczno prywatne w przypadku modernizacji szczególnie głównych dworców. To partnerstwo które sprawdziło się w krajach europejskich może w krótkim czasie również u nas bardzo poprawić jakość polskich dworców tak bardzo zaniedbanych i pozostawionych samym sobie. Na koniec chciałoby się powiedzieć oby kolej wybrała ścieżkę rozwoju a nie stagnacji jak do tej pory bywało.

 

 

Podobne artykuły