Niewykluczone, że PESA i NEWAG zaskarżą do sądu wyniki przetargu na dostawę 71 pociągów elektrycznych dla Kolei Mazowieckich.
Największy samorządowy przewoźnik kolejowy w Polsce zdecydował o wyborze oferty Stadlera, który ma wyprodukować pociągi Flirt3. To rozstrzygnięcie zatwierdziła Krajowa Izba Odwoławcza, ale przegrane firmy – czyli bydgoska PESA i nowosądecki NEWAG – mają jeszcze prawo skierować sprawę do Sądu Okręgowego w Warszawie. I mają na to czas mniej więcej do końca roku.
Przedstawiciele obu firm nie wykluczają złożenia skargi do sądu, ale też nie przesądzają, że to zrobią. Jednak ze względu na wielkość zamówienia, można się spodziewać, że sąd będzie się musiał zająć odwołaniem, gdyż będzie to największe jednorazowe zamówienie nowych pociągów ze strony polskiego przewoźnika.
Stadler wygrał przetarg oferując wyprodukowanie 71 pociągów za 2,21 mld zł, podczas gdy oferta PESY była o 40 mln zł tańsza. Jednak Stadler dostał więcej punktów za część techniczną. Z kolei NEWAG zaproponował cenę 2,73 mld zł, ale przekonuje, że oferty konkurentów nie spełniają wszystkich formalnych warunków zawartych w przetargu.
Jeśli przegrani w przetargu skierują sprawę do sądu i ich skarga zostanie uznana, może to płynąć na termin dostaw elektrycznych zespołów trakcyjnych. Wtedy bowiem Koleje Mazowieckie będą musiały na nowo dokonać oceny ofert.
Z drugiej strony harmonogram dostaw jest pewnym zabezpieczeniem, gdyż w 2018 roku KM chciałyby otrzymać tylko sześć pięcioczłonowych pociągów. Z kolei w 2019 roku dostawa ma objąć 10 dwuczłonowych EZT. Największa część zamówienia: 55 pięcioczłonowych pociągów ma być zrealizowana do 202 roku.