Pracownicy spółki Lotos Kolej, którzy rozpoczęli protest przeciwko zmianom kadrowym w firmie, zapowiadają, że będą manifestować aż do skutku.
Protestujący utworzyli swoją reprezentację – Zespół Inicjatywy Pracowników, ale do akcji nie przyłączyła się „Solidarność. Zespół sprzeciwia się odwołaniu dyrektora operacyjnego Lotos Kolej, Mirosława Łosińskiego, a domaga się z kolei odwołania wiceprezesa Pawła Makurata. To właśnie zwolnienie dyrektora Makurata wywołało akcję protestacyjną. Pracownicy podkreślają, że nie jest to strajk, bo Lotos Kolej funkcjonuje normalnie, co potwierdza też zarząd przewoźnika. Natomiast Zespół przygotował harmonogram protestu przed siedzibą spółki, który ma rotacyjnie trwać aż do skutku, czyli spełnienia żądań większości załogi. Protestujący argumentują, że odwołania wiceprezesa Makurata domaga się około 700 osób, czyli mniej więcej 70% załogi.
Okazało się też, że działania protestacyjne mają też związek z decyzją zarządu Lotos Kolej, że akcje spółki nie będą sprzedawane na giełdzie.