PKP CARGO znajduje się w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej. Kłopoty spółki wymusiły na zarządzie podjęcie trudnych decyzji takich jak postanowienie o przeprowadzeniu zwolnień grupowych, którymi zostanie objętych do 30% zatrudnionych w PKP CARGO. Spółka ogłosiła również otwarcie postępowania sanacyjnego i będzie wprowadzać procedury naprawcze w firmie.
W rozmowie z TOK FM Marcin Wojewódka, Prezes Zarządu PKP Cargo przyznał, że sytuacja w spółce jest bardzo ciężka, a zadłużenie firmy sięga kilkuset milionów złotych. Zapowiedział, że zwolnieniami nie zostanie objętych więcej niż planowane 30% pracowników.
Mogę uspokoić, że nie zwolnimy więcej niż te zapowiedziane wcześniej 4142 osoby. Może nawet uda się ograniczyć skalę zwolnień, ale nie mogę tego obiecać – powiedział prezes PKP CARGO.
Prezes Wojewódka przedstawił plany zmian jakie zamierza wprowadzić, aby wyprowadzić spółkę na prostą. Jak zapewnił, nie ma w planach jej likwidacji.
Nie jestem likwidatorem. Przyszedłem z zamiarem naprawienia spółki i przestawienia jej na dobre zwrotnice, co konsekwentnie robię. By wyjść na prostą, musimy przeprowadzić duże zmiany. Trzeba wyzbyć się niepotrzebnych nieruchomości, wycofać się z kilkudziesięciu lokalizacji, trzeba też sprzedać niepotrzebny tabor, czyli głównie lokomotywy – mówił dr Marcin Wojewódka.
Zdaniem prezesa PKP CARGO proces restrukturyzacji spółki może zakończyć się najszybciej w 2026-27 roku.
Chciałbym, żeby zakończył się jak najszybciej, to znaczy chciałbym, żeby to było w 2026-2027 roku, ale musimy sobie jasno powiedzieć, że jesteśmy na początku drogi uzdrawiania PKP Cargo.