Polska jest bramą w handlu pomiędzy Azją a Europą, a 90% ładunków przewożonych Jedwabnym Szlakiem przechodzi przez Polskę – powiedział członek zarządu PKP S.A. Andrzej Olszewski podczas debaty międzynarodowej „Euroazjatycki rynek kolejowy – wyzwania w obszarze współpracy międzynarodowej”, która została zorganizowana w ramach 14. Międzynarodowych Targów Kolejowych TRAKO. Jak dodał wszystkie próby ominięcia Polski nie udają się, ponieważ przez nasz kraj prowadzi najkrótsza droga z Azji do Europy.
W ocenie Andrzeja Olszewskiego Jedwabny Szlak to nie tylko Chiny, ale także Korea Południowa czy Japonia. To połączenie Azji z Europą.
Do niedawna kontenery do Chin wracały puste. Ale to się zmienia. Do Azji będą pojawiać się ładunki z całej Europy – ocenił Członek Zarządu PKP S.A.
A to wymaga pracy, zmierzającej do przekazywania ładunków z transportu morskiego na kolej. To praca producentów i spedytorów, a kolej jest drobnym ogniwem transportowym.
Litwa już w miarę długo działa w przewozach euroazjatyckich, cały czas chcemy powiększać te przewozy – powiedział Karolis Sankovski, Prezes LTG Infra. Dziś widzimy już efekty naszych działań. Koleje Litewskie, podobnie jak Polskie Koleje Państwowe, zachęcają przewoźników i spedytorów do skorzystania z usług kolei. Widzimy, że 40% przewozów z Chin na Litwę to przewozy koleją – dodał.
Częścią naszej działalności jest dostarczanie dokumentów, z których korzysta się podczas wykonywania transportu euroazjatyckiego – powiedział Cesare Brand, Sekretarz Generalny CIT. Dostarczamy również rozwiązania w przypadku uszkodzenia lub utraty towarów. W moim doświadczeniu Jedwabny Szlak jest bardzo ciekawym projektem, w ramach którego są ogromne możliwości biznesowe. To sukces, bo nawet w czasie pandemii przewozy były stabilne. Nasza branża ma czynny udział w rozwoju tych przewozów. Rozwiązanie wszystkich problemów, w tym prawnych, jest bardzo istotne, aby zapewnić przepływ towarów – dodał.
Chcemy być dużym graczem na Jedwabnym Szlaku – zapewnił Andrzej Olszewski. Od niedawna operatorem jest spółka PKP LHS, która staje się poważnym graczem na tym rynku. Przewożone ładunki są przewożone do różnych krajów Europy – dodał.
W ocenie przedstawiciela PKP S.A. główną barierą jest konieczność przeładunku w związku ze zmianą rozstawu. Ale dla Polski może to być pewna korzyść, wynikająca z pobierania opłat za przeładunek towarów.
Kolejnym problem są regulacje prawne. Konieczna jest zatem ich unifikacja. Dalej wskazana została bariera mentalna i kulturowa. Czas prac w Chinach i czas pracy w Polsce jest inny. Są również bariery informatyczne. W tej chwili PKP Informatyka przygotowuje dla PKP CARGO przewozowe dokumenty elektroniczne, tak aby przez Rosję można było przejeżdżać bez korzystania z dokumentów papierowych.
Andrzej Olszewski zapewnił, że bariery te są pokonywane, a przewozy rosną. Istotna jest modernizacja i rozwój infrastruktury. Powstają nowe terminalne. Na granicy z Białorusią powstaje nowy obiekt, który już za rok zostanie oddany.
Podzielam opinię Pana Prezesa Olszewskiego – powiedział Karolis Sankovski. Dodać do tego można w naszym przypadku braki w taborze, przede wszystkim wagonów. Do tego dochodzą ograniczenia infrastrukturalne.
Mamy także ograniczenia celne. Procedury nie są zunifikowane. Koleje Litewskie pracują nad ich cyfrowym wykonywaniem, a także ujednoliceniem. Kierunek Obwodu Kaliningradzkiego jest wykorzystywany ze względów politycznych. Ale wynika to z pewnych ograniczeń, a to z kolei powoduje nienależyte wykorzystywanie istniejącej infrastruktury, np. z Kowna bezpośrednio do Polski.
Przedstawiciel Kolei Litewskich powiedział, że nie można wprowadzać dodatkowych utrudnień, gdy infrastruktura jest dostępna.
Operator jest w stanie pokonać pewne ograniczenia – zapewnił Andrzej Olszewski. I podał przykład Ukrainy, gdzie od kilku lat toczy się wojna. Ale, jak zapewnił, LHS wykorzystuje przejścia graniczne z Ukrainą i realizuje tam przewozy.
Nie ma dużego wpływu na przewozy euroazjatyckie aktualna sytuacja na Białorusi – stwierdził Karolis Sankovski. Polityka zagraniczna i relacje z Białorusią jeżeli pójdą w złą stronę to może być on większy. Jesteśmy gotowi przepuszczać wszystkie pociągi do i z Azji, poradzimy sobie z większym ruchem – dodał.
Przewozy euroazjatyckie to ogromna szansa dla całego sektora kolejowego – powiedział Cesare Brand. Transport sprawia, że wszyscy mają w tym interes. Chciałbym zaapelować do polityków, żeby wyjąć go z polityki. Być może jest to naiwne, ale wpływa na potencjał kolei. A musimy wykorzystać wszystkie jego możliwości – dodał.
Przy wjeździe do Europy mamy wąskie gardła, dlatego musimy zainwestować w infrastrukturę. Z drugiej zaś strony jest sporo niewykorzystanej infrastruktury. Transport kolejowy jest jak mechanizm zegarkowy, cały mechanizm musi współpracować ze sobą. A konkurencja jest bardzo silna, zwłaszcza ze strony transportu morskiego i samolotowego. Zdaniem Cesare Branda w interesie wszystkich jest, żeby ten mechanizm działał jak najlepiej. Wielkim wyzwaniem branży kolejowej jest to, aby być konkurencyjnym. Aby biznes był opłacalny trzeba zainwestować w cyfryzację, to będzie kluczowe, zwłaszcza w kontekście zielonego ładu.
W zeszłym roku na Jedwabnym Szlaku przejechało 12.400 pociągów – poinformował Andrzej Olszewski. Kolej stanowi 2% wymiany handlowej między Azją a Europą, pozostałe ładunki to droga morska. Do niedawna jeszcze była dużo tańsza niż kolej, ale w tej chwili te relacje zmieniają się, kolej staje się bardziej konkurencyjna. Infrastrukturę trzeba rozbudowywać i efektywnie wykorzystywać. My mamy na Jedwabnym Szlaku kilka przejść granicznych, największy potok przewozów kierowany jest na Terespol. Nie są natomiast wykorzystywane inne przejścia z Białorusią. To zła logika – stwierdził przedstawiciel PKP S.A.
Jak dodał tam gdzie nie ma kontenerów można kierować materiały sypkie. Bardzo ważne jest zatem planowanie. Spółka namawia swoich partnerów do lepszego planowania, tak aby wszystkie terminale były wykorzystywane równomiernie. Nie zawsze tylko biznes jest brany pod uwagę. Te problemy trzeba zatem rozwiązywać, czy to z Białorusinami czy z Rosjanami.
Andrzej Olszewski przypomniał, że rozbudowywane są Małaszewicze. To pozwoli na wzrost przeładunków o 20%. Był też plan drugiego mostu na Bugu, co pomogłoby poprawić przepustowość, ale strona białoruska nie była tym zainteresowana tą inwestycją.
W lipcu br. uruchomiliśmy terminal w Kownie. To duży krok do przodu. Teraz od nas będzie dużo zależało ile przewozów będziemy mogli zorganizować – powiedział Karolis Sankovski. Tu trzeba będzie liczyć na zaangażowanie zarówno przewoźników, jak i zarządców infrastruktury.
Nie jest naszą rolą łagodzenie politycznych napięć – wyjaśnił Cesare Brand. Możemy wpływać tylko na polityków i pokazywać im, że współpraca transportowa jest możliwa. Niech towary jadą – zaapelował.
Na kolej kierowane są ładunki, które muszą odbyć podróż w około 14 dni. Statek to jest już 50 dni. Trzeba zadać sobie pytanie czy to co już mamy nie jest wystarczające – mówił Andrzej Olszewski. Jedwabny Szlak to także kolej transsyberyjska. Wymaga to ogromnych nakładów ze strony Rosji i Kazachstanu. Na pewno będzie rozwój, ale nie będzie to rozwój skokowy – dodał.