Żyje się coraz lepiej! Pociąg z wakacji 2012: Duchota, ludzie mdleją na korytarzach, ściśnięci wszędzie, jadą nawet w toaletach
Jak podaje RMF FM pasażerowie w pociągu TLK relacji Kraków-Kołobrzeg przeżyli prawdziwy horror. Skład był tak przepełniony, że jadący nim ludzie bali się o swoje życie. Na stronach RMF czytamy:
W Warszawie kilkadziesiąt osób z biletami w rękach nie wsiadło do pociągu, bo po prostu nie było dla nich miejsca. W Gdańsku, choć wiele osób zdążyło już wysiąść, ludzie nadal porozkładani byli na ziemi: na korytarzach, a nawet w toaletach. Nie każdy wytrzymywał fizycznie takie warunki. Ludzie mdleją w kiblach. – Dwa małżeństwa w kiblu siedzą 500 kilometrów. Nie można korzystać z toalet! – skarżył się jeden z pasażerów. Do wspomnianych toalet i tak nie można było się dostać, bo poruszanie się po pociągu było praktycznie niemożliwe.
– Ludzie stali nawet w drzwiach i na łączeniach między wagonami. 9 godzin jechałam na tym, stojąc cały czas. Na blaszce, na której nie wolno stać. Nigdzie nie można było przejść. Wszystko było zawalone – opowiadała jedna z pasażerek.
Pasażerowie są przekonani, że PKP bez namysłu sprzedała zbyt dużą ilość biletów choć pociąg był objęty całkowitą rezerwacją miejsc.
Firma przeprasza podróżnych, choć nie potrafi wyjaśnić jak mogło dojść do takiej sytuacji.
źródło: wPolityce.pl, RMF FM{jcomments on}