Strona główna » Wiadomości » Ekonomia i rynek » PKP S.A. do likwidacji jeszcze przed końcem roku?

PKP S.A. do likwidacji jeszcze przed końcem roku?

Likwidacja spółki PKP SA w obecnym kształcie nie jest wykluczona przed końcem obecnej kadencji rządu

– powiedział we wtorek w Sosnowcu wiceminister transportu Andrzej Massel.

 

Wiceminister podczas sosnowieckich targów SilesiaTSL EXPO pytany, czy niedawne powołania menedżerów niezwiązanych z koleją do zarządu PKP SA oznaczają przygotowania do likwidacji tej spółki, odpowiedział:

Na pewno PKP SA w takiej formie, do jakiej przyzwyczailiśmy się, niedługo nie będzie potrzebna.

Massel zaznaczył, że rozpoczęcie ewentualnej likwidacji zależy m.in. od sprawnego zagospodarowania mienia kolejowego i pozyskania środków na rozwój podmiotów kolejowych, np. na inwestycje taborowe.

– To ważne zadania, które musi wykonać nowy zarząd PKP SA – wskazał Massel, dodając do nich jeszcze m.in. „rozsądną prywatyzację”.

 

 

Dopytywany, czy ewentualna likwidacja PKP SA mogłaby rozpocząć się przed końcem kadencji obecnego rządu, Massel odparł, że nie jest to wykluczone. – Powiem więcej, byłoby to pożądane – wskazał.

-Nie mówię kategorycznie, że tak się stanie. Jeżeli będzie postępował proces zagospodarowania mienia, proces prywatyzacji, to każdy się zgodzi, że w takim układzie, jak PKP funkcjonowały, przestaną być potrzebne

– zastrzegł wiceminister transportu.

Pytany – w kontekście możliwej likwidacji – o zobowiązania grupy PKP SA sięgające 4,5 mld zł, w tym m.in. ubiegłoroczne obligacje, Massel zapewnił, że zostaną one spłacone. – Jeżeli osiągniemy sukces w prywatyzacji czy sprzedaży atrakcyjnych nieruchomości kolejowych, może się okazać, że pewne zobowiązania będzie można spłacić dużo, dużo szybciej – ocenił.

Na pytanie o zarzuty niektórych środowisk pracowniczych i politycznych, że żaden z nowych członków zarządu PKP SA nie jest kolejarzem, wiceminister transportu wskazał, że „w przypadku PKP SA nie jest to najważniejsze, bo PKP SA nie jest już koleją”.

Inna sytuacja jest w przypadku PKP PLK. Tam musi być – i zawsze będzie – zapotrzebowanie na menedżerów, którzy potrafią zarządzać dużymi podmiotami i organizować pracę wewnątrz dużego organizmu, ale muszą być też specjaliści znający zasady eksploatacji, utrzymania kolei. W przypadku firmy infrastrukturalnej musi być pewien balans między różnymi kompetencjami, ale PKP SA to inna sytuacja

– podkreślił.

PKP SA to spółka-matka Grupy PKP, zarządza grupą kapitałową i gospodaruje majątkiem kolejowym, czyli np. dworcami. Na koniec 2010 r. w firmie pracowało ok. 3 tys. osób.

 

 

źródło: PAP{jcomments on}

 

Podobne artykuły