PKL będzie sprzedana w formie negocjacji
Na razie słowacka spółka Tatry Mountain Resorts zapowiada, że jeśli kolejka linowa na Kasprowy Wierch ma być przeszkodą w prywatyzacji całych Polskich Kolei Linowych, to jest gotowa ją odsprzedać. Słowacy deklarują zainteresowanie całym pozostałym majątkiem PKL-u, w który chcą zainwestować miliony złotych.
Tymczasem PKP, właściciel PKL, podjęły decyzję, że spółka zostanie sprzedana nie w formie pakietu akcji, a w drodze negocjacji. Według Andrzeja Gąsienicy Makowskiego, starosty tatrzańskiego, może to oznaczać, że Skarb Państwa zdecydował, iż będzie nadal kontrolować strategiczną dla Małopolski spółkę kolei linowych. Skarb Państwa będzie miał bowiem 51 procent akcji, a reszta może zostać sprzedana. Gąsienica Makowski dodał, że samorządowi byłoby trudno prowadzić spółkę, może natomiast mieć przedstawiciela w radzie nadzorczej i wpływać na rozwój firmy. Zdaniem starosty tatrzańskiego, przyczyną zmiany stanowiska PKP mogły być obawy przed kapitałem spekulacyjnym.
Są już zainteresowani negocjacjami z władzami PKP. Zakopiański biznesmen Adam Bachleda Curuś podkreśla, że cały czas jest zainteresowany wykupieniem spółki. Jego zdaniem, PKL powinny pozostać w polskich rękach i pełnić także rolę misyjną, a wpływ na zarządzanie nimi powinna mieć społeczność lokalna.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie oficjalnie ogłoszona prywatyzacja Polskich Kolei Linowych. Wszystko wskazuje na to, że zmiana sposobu prywatyzacji PKL-u odsunie to o kilka tygodni. Polskie Koleje Linowe to spółka, do której należy wiele kolei linowych, między innymi w Zakopanem, Szczawnicy, Krynicy i Zawoi.
źródło: IAR{jcomments on}